1,8 miliarda euro może stracić Polska, jeśli wejdą w życie dwie ostatnio uchwalone przez Sejm nowelizacje - alarmuje opozycja. Chodzi o restrukturyzację górnictwa siarki i prawo ochrony środowiska.
Według nowelizacji część pieniędzy z Funduszu Ochrony Środowiska ma zasilić budżet firm, które likwidują kopalnie siarki. Tym samym pieniądze, które powinny iść na działalność ekologiczną, posłużą na wypłaty odpraw dla pracowników likwidowanych kopalń.
Tymczasem w latach 2004-2006 Polska ma dostać od Unii Europejskiej owe 1,8 mld euro na program oczyszczania ścieków i powietrza. Warunek jest jeden: Polska będzie musiała wyłożyć na ten cel 30% kosztów. Część tego wkładu miała pochodzić z funduszy FOŚ. Jeśli więc Sejm zabierze pieniądze i da je na restrukturyzację górnictwa siarki, może braknąć środków na ekologię i w efekcie
z UE nic nie dostaniemy.
Opozycja zadaje więc pytanie, dlaczego takie zapisy znalazły się w nowelizacjach ustaw? Jeżeli wybiera się tylko jeden zakład, maleńki, gdzie pracuje parę firm prywatnych i temu zakładowi Sejm przydziela środki, to trzeba się zastanowić, dlaczego tak się dzieje - mówi Stanisław Żelichowski, były minister środowiska. Nasuwa się przypuszczenie, że w grę mogą wchodzić czyjeś prywatne interesy, np. właścicieli tych spółek, które po otrzymaniu pieniędzy z FOŚ – według ministra Żelichowskiego – pozostaną poza wszelką kontrolą.
Na temat kontrowersyjnych ustaw nie chce się wypowiadać resort gospodarki: Wstrzymujemy z komentarzem do czasu, gdy ustawa wyjdzie z Senatu - usłyszał reporter RMF w ministerstwie gospodarki. Przedstawiciele PO, PiS, LPR i PSL chcą sprawę skierować do NIK-u i poprosić prezydenta o zawetowanie tych nowelizacji.
07:00