Prezydent USA Barack Obama opowiedział się za tym, by Kongres przedłużył o rok ulgi podatkowe dla Amerykanów, których roczny dochód jest mniejszy niż 250 tys. dolarów. Podkreślił też, że nadszedł czas, by wygasły ulgi podatkowe dla najbogatszych.
Agencja Associated Press zwraca uwagę, że Biały Dom ponownie podnosi kwestię podatków dla klasy średniej, doskonale wiedząc, że wprowadzenie ogłoszonych planów w życie będzie bardzo trudne. Kontrolowana przez Republikanów Izba Reprezentantów nie zaakceptuje proponowanych rozwiązań, jeśli nie będą one obejmować także przedłużenia ulg podatkowych dla najlepiej zarabiających. Zdaniem agencji, deklaracją utrzymania ulg Obama chce odwrócić uwagę wyborców od bezrobocia i od trudnej sytuacji gospodarczej.
Prezydent USA tłumaczył chęć likwidacji ulg dla najbogatszych tym, że wbrew pozorom to nie oni tworzą najwięcej miejsc pracy.Tu nie chodzi o opodatkowywanie tych, którzy tworzą miejsca pracy, tu chodzi o pomoc dla tych, którzy tworzą miejsca pracy - oświadczył. Zwrócił uwagę na dane, wedługg których że 97 proc. właścicieli małych firm zarabia mniej niż 250 tys. dolarów rocznie. Jednocześnie podkreślił, że kontynuacja ulg podatkowych dla najlepiej zarabiających jest jednym z głównych powodów wzrostu deficytu budżetowego.