Kradzieże paliwa na stacjach benzynowych to już prawdziwa plaga. Złodzieje stosują coraz bardziej wyrafinowane metody, by utrudnić policji identyfikację samochodu. Ale nawet jeśli zostaną złapani to i tak spotyka ich niewielka kara... Pracownicy małej stacji w kujawsko-pomorskiem znaleźli metodę na złodziei: na stacji zamontowali kolczatkę.
Kradzież paliwa zazwyczaj traktowana jest jako wykroczenie, bo wartość skradzionej benzyny nie przekracza 250 złotych. Co więcej kolegium do spraw wykroczeń nakłada tę niewielką karę ale nie orzeka zwrotu pieniędzy za ukradziony towar. Nic dziwnego, że pracownicy stacji chwytają się różnych metod by do kradzieży nie dopuścić. Na małej stacji niedaleko Tucholi w kujawsko-pomorskiem zainstalowano specjalną kolczatkę. Na dużej tablicy umieszczono też ostrzegawczy napis: "Uwaga kolczatka. Nie zapłaciłeś - wróć!" Kolczatkę można uruchomić guzikiem z budynku stacji. Ostre kolce zagradzają wjazd i wyjazd ze stacji. No, i poskutkowało. Kradzieże ustały. Właściciele stacji twierdzą, że kolczatka nie musiała być jeszcze nigdy użyta. Amatorów darmowej benzyny odstrasza już samo ostrzeżenie:
Na stacji koło Tucholi był nasz reporter Marcin Friedrich. A my życzymy wszystkim kierowcom, szerokiej drogi, nie usłanej takimi cierniami. Bo przecież wystarczy zapłacić za benzynę w okienku...
tekst, dźwięk i zdjęcia Marcin Friedrich RMF FM Bydgoszcz
16:35