Izraelscy żołnierze otaczający kwaterę główną Jasera Arafata w Ramallah ostrzegli wczoraj, że budynek zostanie wysadzony w powietrze i wezwali wszystkich znajdujących się tam Palestyńczyków do natychmiastowego poddania się. Oficjalne źródła w Jerozolimie deklarują, że Arafatowi nic się nie stanie.
Zdaniem obserwatorów komunikat ten jest elementem wojny psychologicznej, ale wskazuje też, że Izraelczycy chcą tym razem uniknąć długotrwałego oblężenia ściągającego na nich krytykę międzynarodową.
Minister obrony Izraela ponownie oznajmił wczoraj, że Izrael żąda jedynie wydania 20 ukrywających się przy Arafacie terrorystów.
Wszystko wskazuje więc na to, że Izrael chce upokorzyć Arafata, aby zmusić go w ten sposób do dobrowolnej emigracji. Źródła wojskowe podały dzisiaj, że celem operacji w Ramallah jest usuniecie z kwatery wszystkich Palestyńczyków i zrównanie jej z ziemią.
Część budynku już została zniszczona. Pozostało jedynie biuro Arafata. W trzech ocalałych pokojach przebywa około 250 osób.
Foto: Archiwum RMF
06:00