Izraelczycy dokonali dziś zamachu na szefa Hamasu, Mohammeda Deifa. Helikoptery szturmowe ostrzelały samochód, którym podróżowało trzech Palestyńczyków. Prawdopodobnie był wśród nich Deif, oskarżany przez Izraelczyków o zamordowanie co najmniej 60 cywili.
Do incydentu doszło w północnej dzielnicy Gazy. Dwa śmigłowce Apache odpaliły kilka rakiet powietrze-ziemia w stronę osobowego mercedesa, którym jechali bojówkarze Hamasu. Wszyscy zginęli. W eksplozjach zostało rannych przynajmniej 25 innych Palestyńczyków.
Rzecznik Hamasu twierdzi, że Deifa nie było w zniszczonym samochodzie. Jednak wojskowe źródła izraelskie stanowczo temu zaprzeczają.
Dla Izraela likwidacja ściganego od 10 lat Deifa byłaby spektakularnym sukcesem. Jeżeli jednak wiadomość o jego śmierci okaże się prawdziwa, Hamas już w najbliższym caszie dokona zapewne serii zamachów odwetowych.
Foto: Archiwum RMF
16:55