Pewien bezdomny Niemiec żebrze na ulicach hiszpańskiej Sewilli, trzymając w ręku kawałek tektury z napisem, że zbiera na ... Ferrari.
Media hiszpańskie informują, że 30-letni Gerhard przyznał, że w rzeczywistości wcale nie lubi tych ekskluzywnych włoskich samochodów. Nie odpowiadają mu, bo mają za duże zużycie paliwa.
Niemiec przybył do Hiszpanii po jakiejś tragedii rodzinnej we własnym kraju i od tego czasu jego domem jest śpiwór, a żebractwo jedynym źródłem dochodów.
Foto: Archiwum RMF
20:50