Mleko oraz sery i inne przetwory mleczne drożeją w oczach. W ciągu roku ceny poszły w górę nawet o kilkanaście procent. Znawcy rynku przewidują dalsze wzrosty cen, przynajmniej do połowy roku. Dlaczego w Polsce, kraju mlekiem płynącym, trzeba płacić coraz więcej za dary krasuli?
Polscy przetwórcy już mleka pod nosem nie mają i coraz mocniej biorą udział w międzynarodowej grze konkurencyjnej. Rynek mleka i przetworów uległ globalizacji, a szybko rosnący popyt w krajach, które nie są mlecznie samowystarczalne, sprawił, że ceny idą w górę. Maria Czerniewicz z Katedry Mleczarstwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego twierdzi, że wpływ zagranicznych trendów rynkowych na ceny w kraju staje się coraz silniejszy. Polska nie jest odrębna. Są to naczynia połączone. Ceny mleka na świecie dyktuje handel towarami takimi jak mleko w proszku, sery i masło - mówi Maria Czerniewicz.
Jak wyjaśnia Maria Czerniewicz, dodatkowym czynnikiem windującym ceny w Polsce jest fakt, że przy stosunkowo niskim wewnętrznym popycie na mleko i jego przetwory, producenci wolą eksportować niż sprzedawać swoje wyroby w kraju. Jeżeli są bardzo dobre ceny na świecie to i nasi, chcąc podwyższyć swoją rentowność, wchodzą na rynki światowe - mówi Czerniewicz.
To, ile płaci się za ser czy masło w polskim sklepie, jest zatem częściowo uzależnione od wydarzeń na świecie, a ceny na światowym rynku rzeczywiście ostro poszły ostatnio w górę. Mierzący ceny mleka i przetworów mieszany wskaźnik IFCN (International Farm Comparison Network) wzrósł z 34 dolarów za 100 kg w połowie 2012 do 53 dolarów w grudniu 2013.
(mpw)