Izraelski premier Ehud Barak wezwał arabskich obywateli swego kraju, by głosowali na jego kandydaturę w zbliżających się wyborach szefa rządu.
Zdaniem Baraka, przejęcie władzy przez lidera prawicowej opozycji Ariela Szarona znacznie zmniejszy możliwość zawarcia pokojowego porozumienia z Palestyńczykami. Z sondaży przedwyborczych wynika, iż Szaron ma znaczną, około 20 procentową przewagę nad Barakiem. Udział w głosowaniu izraelskich Arabów mógłby zmniejszyć tę różnicę, ale od dawna zapowiadali oni bojkot wyborów.
Tymczasem działające na terenie Autonomii ugrupowania palestyńskie wezwały swoich członków do zorganizowania pojutrze, w dzień wyborów, dnia gniewu,czyli antyizraelskich demonstracji i marszów. Trwające od kilku miesięcy zamieszki i starcia doprowadziły do śmierci około 400 osób, głównie Palestyńczyków. Kilka tysięcy zostało w nich rannych.
Foto:EPA
14:15