Majątek posłów Sejmu VII kadencji wynosi ponad pół miliarda złotych. Według obliczeń "Dziennika Polskiego", najbogatszym z nich jest minister finansów Jacek Rostowski z prawie 60-milionowym majątkiem. W pierwszej dziesiątce znajduje się 7 posłów PO, dwóch z Ruchu Palikota i jeden z PSL.
Z oświadczeń majątkowych złożonych przez posłów wynika, że w Sejmie obecnej kadencji wśród polityków-milionerów na pierwszym miejscu listy plasuje się minister finansów Jacek Rostowski. Zgromadził na koncie 31,6 mln zł, 210 dol., 1152 funty i prawie 13 tys. euro. Sporo pieniędzy ma w papierach wartościowych; łącznie ponad 1,5 mln zł. Miesięcznie sam zarabia 17,5 tys. zł, a razem z żoną zarobił dodatkowo w 2011 roku 48 tys. funtów (ok. 260 tys. zł). Swój majątek ma ulokowany także w 3 domach i 5 mieszkaniach. W sumie ich wartość Rostowski oszacował na ok. 25 mln zł (4,5 mln funtów i 1 mln zł). Jeździ citroenem C3 sprzed 9 lat, wartym nieco ponad 20 tys. zł. Do spłacenia ma w 3 kredytach 174 tys. funtów, czyli ok. 940 tys. zł.
Ministerstwo Finansów twierdzi jednak, że w artykule "Dziennika Polskiego" znalazły się nieprawdziwe informacje. "Analizując oświadczenie majątkowe ministra Rostowskiego "Dziennik Polski" błędnie przyjął kwotę 31 596,26 zł - podaną w tysiącach, za kwotę 31,6 mln zł" - napisała w oświadczeniu dla mediów Małgorzata Brzoza, rzecznik prasowy resortu.
Wśród polityków milionerów największą karierę zrobił także Radosław Sikorski, szef MSZ, z majątkiem około 7-milionowym. Jego pałacyk wart jest na ok. 4 mln zł.
Cezary Kucharski może imponować liczbą mieszkań. Ma ich osiemnaście. Najmniejsze - 26,5-metrowe, największe - 117-metrowe. Ich łączna wartość to 9,5 mln zł. Jest też właścicielem 200-metrowego domu, który wycenił na 2,5 mln zł. W gotówce też ma sporo: 860 tys. zł i 560 tys. euro, czyli ok. 2,5 mln zł. Kucharski to były piłkarz; zarabia na życie głównie jako menedżer piłkarski, czyli zajmuje się transferami zawodników. Z tego tytułu zarobił w 2011 r. 343 tys. zł. Jeździ audi Q7 z 2010 r. za ćwierć miliona zł.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin na koncie ma 20 tys. zł, mieszka w 98-metrowym mieszkaniu, którego wartość ocenił na... 350 zł. Tak widnieje w oświadczeniu złożonym przez ministra, ale - jak zauważa "Dziennik Polski" - z pewnością chodzi o trzy zera więcej. Ma też 40-metrowe mieszkanie warte 200 tys. zł. Gowin pobiera nie tylko pensję z racji bycia ministrem i dietę poselską, lecz też wynagrodzenie jako rektor w wysokości 18 700 zł brutto, czyli wyższe niż płaca szefa resortu. Po stronie "winien" Gowin ma czystą kartę.