Każdy Polak, nawet ten, który urodził się przed chwilą, ma już dług wynoszący 21 tys. 584 złotych. Eksperci przewidują, że do końca roku ta kwota jeszcze o 500 złotych wzrośnie.
Na naszą niekorzyść działają też bardzo wysokie ceny walut. Im droższe euro i dolar - tym automatycznie wyższy dług w złotówkach. Ekonomista Jakub Borowski, z którym rozmawiała reporterka RMF FM, wyjaśnia, że kluczowa jest relacja długu do PKB. Tę również mogą zaburzyć ceny walut. Jeśli euro zdrożeje do 4 złotych 80 groszy, trzeba będzie wprowadzić bolesne cięcia wydatków - twierdzą eksperci.