Dwóch brytyjskich kieszonkowców poważnie się zdziwiło, gdy przez przypadek trafili na imprezę wigilijną policji. Ich podejrzane zachowanie nie umknęło funkcjonariuszom, którzy natychmiast ich aresztowali.
Do niecodziennego wydarzenia doszło w pubie "The Merchant" w dzielnicy Battersea w Południowym Londynie. Miejscowi policjanci z posterunku przy Lavender Hill bardzo często organizują w nim imprezy okolicznościowe. Nie inaczej było również z firmową Wigilią. Nie wynajęli oni jednak całego lokalu, więc mogli do niego wejść również inni ludzie.
Uwagę policjantów przykuło dwóch nastolatków, którzy zachowywali się nietypowo. Ludzie z reguły najpierw podchodzą do baru, zobaczyć czy jest kolejka po piwo. Tych dwoje nawet nie popatrzyło w tę stronę, tylko cały czas się rozglądali - mówi Will Aliaga, menadżer pubu. Okazało się, że obaj są dobrze znani miejscowym służbom.
Gdy mężczyźni chcieli uciec, policjanci zatarasowali wyjście. Zostali oskarżeni o próbę kradzieży. Funkcjonariusze obecnie sprawdzają nagrania z kamer przemysłowych w poszukiwaniu dowodów.
Nie mieli szczęścia. Jestem prawie pewien, że nie spodziewali się 25 lokalnych policjantów w środku - podsumowuje Aliaga.
Daily Mail