Dlaczego sześciu jeźdźców ugania się po śniegu za jedną pomarańczową piłeczką? Wszystko przez Szwajcarów, którzy nie mogli doczekać się krótkiego w ich kraju lata i zaczęli grać w polo na śniegu. Po raz piąty ta elitarna impreza odbyła się również w Polsce, a dokładniej w Zakopanem. "To największe tego typu wydarzenie w Europie" - zapewniają organizatorzy. Rywalizację wygrała drużyna Villa Natura.

Mróz, kilkadziesiąt centymetrów śniegu pod kopytami koni i zacięta rywalizacja to piękny widok w górskiej scenerii, ale i spore wyzwanie dla zawodników - powiedział organizator zawodów, szef Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki.

Podkreślił, że polo to sport elitarny, a turnieje są jedną z większych atrakcji sezonu zimowego w narciarskich kurortach na całym świecie. Z organizacji takich imprez słynie m.in. Sankt Moritz w Szwajcarii, Kitzbuehel w Austrii, Cortina d'Ampezzo oraz Livigno we Włoszech, a także amerykańskie Aspen.

Polo powstało w Azji Środkowej. W XIX wieku dotarło z Indii do Wielkiej Brytanii. To zawody rozgrywane konno przez dwie czteroosobowe drużyny. Jeźdźcy za pomocą długich kijów, tzw. malletów, dążą do umieszczenia w bramce przeciwnika drewnianej kuli wielkości pomarańczy. Tradycyjnie mecze polo rozgrywa się na boiskach trawiastych, ale od ponad 30 lat organizowane są także turnieje na śniegu.