Patrol drogówki zatrzymał klacz, która samotnie galopowała między samochodami na krajowej "12" Lublin-Chełm. Jak się okazało, uciekła z pobliskiego gospodarstwa i oddaliła się od własnej zagrody na 2 kilometry. Galopowała jednak w kierunku domu.
Policjanci wstrzymali ruch, blokując radiowozem drogę w poprzek. Z drugiej strony, również w poprzek jezdni, przejazd zatarasował kierowca busa. Klacz udało się schwytać. Okazało się, że zerwała się z jednego z pobliskich gospodarstw w Chojnie Nowym na Lubelszczyźnie. W ciągu kilku minut na miejscu pojawił się właściciel uciekinierki. Na szczęście nikomu - w tym koniowi - nic się nie stało.