Pewien 10-latek z Australii marzy o tym, by mieć własną linię lotniczą. Uznał, że nadszedł czas, by swoje marzenie zacząć realizować. Ale od czego zacząć? Z tym pytaniem zwrócił się pisemnie do szefa Qantas, narodowych linii lotniczych Australii.


10-letni Alex wysłał list do szefa linii lotniczych Qantas z zapytaniem, jak rozkręcić biznes. Zaznaczył, że zrobił już rozeznanie co do tego, jakiego typu maszyny potrzebowałby oraz w sprawie kateringu. "Co dalej" - pytał.

"Proszę potraktować mnie poważnie" - napisał w liście adresowanym do Alana Joyce’a. O dziwo dyrektor jednych z największych na świeci linii lotniczych zaproponował chłopcu spotkanie, by osobiście przekazać mu kilka rad.

Napisał, że rzeczywiście słyszał pogłoski o podmiocie mającym w planach wejście na rynek lotniczy. Przyznał też, że nie ma w zwyczaju udzielać rad konkurencji, ale dla niego zrobi wyjątek. "Też byłem kiedyś chłopcem zafascynowanym lotnictwem" - napisał.