Panowie zatrudnieni w angielskich biurach chcą wprowadzenia zakazu noszenia minispódniczek przez koleżanki z którymi pracują. Jak tłumaczą, takie widoki są zbyt rozpraszające. Najnowsze badania socjologów z Wielkiej Brytanii pokazują, że jedna trzecia Brytyjczyków płci męskiej domaga się, aby ubieranie krótkich spódnic, szortów, czy zbyt obcisłych spodni było prawnie zabronione.
Szorty przeszkadzają w pracy 32 proc. pytanych mężczyzn. Prawie tyle samo ankietowanych panów nie zgodziło się, aby pracujące z nimi kobiety, nosiły ubrania w tak zwaną panterkę. Ten zwierzęcy wzór tak bardzo działa na panów, że utrudnia im skupienie się na wykonywanej pracy. Przezroczyste bluzki przeszkadzają 27 proc. pytanych panów. Na zbyt głębokie dekolty u koleżanek narzeka 22 procent Brytyjczyków, którzy wzięli udział w badaniu. Dla porównania: zapytane przez ankieterów kobiety (67 proc.) przyznały, że noszenie w pracy obcisłych spodenek, czy minispódniczek jest nieprofesjonalne.
Badania zostały wykonane na zlecenie British Heart Foundation. Organizacja ta chce zachęcić Anglików do założenia 1 lutego czerwonych ubrań. Stwierdzono, że u jednej trzeciej przepytanych pań, karminowa barwa powoduje podwyższenie pewności siebie. Kobiety przyznały, że chciałyby częściej zakładać do pracy garsonki i sukienki w różnych odcieniach czerwieni. Taki pomysł jednak nie podoba się mężczyznom. Według nich, czerwona odzież, jest odpychająca. Równie złe recenzje od panów otrzymały podkoszulki z nadrukiem. Akceptacji mężczyzn nie uzyskały też leginsy, czyli zbyt obcisłe spodnie.
Ubrania i kolor, które nosimy mają rzeczywisty wpływ na nasze samopoczucie i obraz nas samych, jaki rodzi się w głowach odbiorców. Odrobina czerwonej szminki, czerwony krawat, czy taka sukienka to świetny sposób na uczczenie dnia 1 lutego, kiedy to nasza fundacja wzywa do profilaktyki chorób serca. "Czerwony dzień" to także szansa na wprowadzenie do miejsc pracy tego pozytywnego koloru - twierdzą pracownicy brytyjskiej fundacji, którzy zlecili badania.
Daily Mail