Gwiazdy, korporacje, wytwórnie muzyczne i sportowcy na całym świecie włączyli się w akcję "Blackout Tuesday". W jej ramach we wtorek 2 czerwca nie będą publikować treści, jak robią to na co dzień w swoich mediach społecznościowych. Na profilach znanych i lubianych w internecie pojawiają się czarne kwadraty.
Akcja "Blackout Tuesday" powstała po to, by więcej osób mogło dowiedzieć się o ruchu Black Lives Matter. Chodzi o to, aby wypełnić Facebooka, Twittera i Instagram czarnymi kwadratami - w opisie pojawiają się informacje na temat tego ruchu właśnie.
Aby pokazać wsparcie, wystarczy, że użytkownik opublikuje czarny kwadrat na swoim kanale. Pod tymi obrazami ludzie również przesyłają wiadomości z wyrazami solidarności. Impulsem do zorganizowania "zaciemnionego wtorku" jest bunt przeciwko brutalnemu potraktowaniu przez policjanta czarnoskórego 46-latka, George'a Floyda.
Jak przekonują uczestnicy "Blackout Tuesday" warto ten dzień, kiedy nie będziemy publikować żadnych treści na naszych profilach społecznościowych, przeznaczyć na spędzenie czasu z bliskimi czy refleksję - co możemy zrobić, żeby "świat, w którym żyjemy stał się lepszym miejscem".
Od kilku dni przez Stany Zjednoczone przetacza się fala gwałtownych protestów po śmierci George’a Floyda: 46-letniego Afroamerykanina, który zmarł w wyniku brutalnego zatrzymania, przeprowadzonego przez białego policjanta, 44-letniego Dereka Chauvina.
Na upublicznionych nagraniach z zatrzymania widać, jak Chauvin kolanem przyciska szyję Floyda do betonu. Przez 8 minut i 46 sekund. "Nie mogę oddychać!" - te ostatnie słowa 46-latka stały się jednym z haseł skandowanych przez wzburzonych Amerykanów w czasie protestów.
ZOBACZ WIDEO: Jego śmierć wstrząsnęła Ameryką. Kim był i jak zginął George Floyd?