Policyjny koń wykorzystał moment nieuwagi swojego opiekuna i wybrał się na wycieczkę po mieście. Próbował wejść na stację metra w Brukseli - podały lokalne media. Zwierzak nie wyrządził żadnych szkód. Funkcjonariusze znaleźli go w parku.
Kiedy policjantka próbowała osiodłać konia, ten ruszył z kopyta w stronę stacji metra Merode w centrum Brukseli. Dziennik "Le Soir" podał, że koń odpoczywał w pobliżu stacji metra, a potem próbował zejść po schodach na stację. Tych informacji nie potwierdziła policja federalna.
Z kolei według portalu informacyjnego RTBF, zwierzę poślizgnęło się na ruchomych schodach i upadło. Policjantka pomogła mu wstać, ale koń najwyraźniej nie chciał wracać do pracy. Postanowił kontynuować wycieczkę przez dzielnicę Etterbeek. Na szczęście nie wyrządził żadnych szkód. Wprawił za to przechodniów w wielkie zdumienie.
Funkcjonariusze odnaleźli go w parku w dzielnicy Woluwe-Saint-Pierre, gdzie spokojnie się pasł.
Niedawno belgijskie media rozpisywały się o przygodach dzika, który w Liege obudził mieszkańców, gdy wpadł do basenu na prywatnej posesji. Z wody wyciągnęli go strażacy; dzikiem zajęło się stowarzyszenie ochrony zwierząt.