"Pamiętam posłankę Pawłowicz z czasów, kiedy miała 20-30 lat i rozpoczynała karierę na UW. Dziś jej wypowiedzi krępują. One podważają autorytet naukowca. Cieszę się, że UJ organizuje Kongres Kultury Akademickiej, gdzie będzie się mówić o tego typu zachowaniach" - mówi Barbara Kudrycka w RMF FM o sejmowej koleżance, która stwierdziła m.in., że "para homoseksualistów jest jałowa i społecznie bezużyteczna", a ostatnio postulowała terapie dla gejów i lesbijek.
"Naukowiec powinien dbać o zasady obowiązujące w nauce i przenosić je do Sejmu. Inaczej coraz mniej osób ze środowisk akademickich będzie chciało wchodzić do polityki" - przekonuje Barbara Kudrycka, odpowiadając na pytania słuchaczy RMF FM.
"Ministrowie nie mogą kłamać. Premier i społeczeństwo muszą mieć zaufanie do swojego ministra. Gowin w wypowiedzi nt. zarodków sprzedawanych do Niemiec mówił jedno, a z nagrań wynikało coś innego. To było dyskredytujące" - mówi o odwołaniu ministra sprawiedliwości Barbara Kudrycka.
"Niektórzy to lubią, ale mnie nie podobają się ministerki, marszałkinie, profesorki i inne tego rodzaju końcówki w nazewnictwie damskich zawodów. Nazywanie kogoś panią minister dużo lepiej brzmi" - przekonuje.
"Większość prywatnych uczelni to uczelnie licencjackie. To one powinny zmienić sposób kształcenia - z kierunków masowych na kierunki zawodowe. Jeśli tego nie uczynią, będą musiały zamykać kierunki" - twierdzi pytana o rolę uczelni prywatnych w generowaniu dużej liczby osób bezrobotnych z wykształceniem wyższym.
"Teza prof. Hartmana o tzw. prostytucji akademickiej i o tym, że uczelnie celowo zaniżają poziom w walce o studenta? 70 procent maturzystów studiuje, nie można realizować kształcenia elitarnego. Zawodowe kształcenie nie musi być kształceniem gorszym" - przekonuje gość RMF FM.
Minister edukacji i szkolnictwa wyższego odpowiedziała też słuchaczom RMF FM na pytania o stypendia na uczelniach wyższych. "Przewidujemy zwiększenie puli na stypendia naukowe i zwiększenie liczby do nich uprawnionych" - zapewnia.