Zarzut podżegania do zabójstwa ministra sprawiedliwości postawiła prokuratura Janowi S - "królowi dopalaczy" zatrzymanemu kilka dni temu w Milanówku.

Śledczy informują, że wystąpią do sądu o tymczasowy areszt.

W sumie mężczyzna usłyszał 12 zarzutów dotyczących również podżegania do zabójstwa prokuratora i policjantów, którzy rozpracowywali kierowaną przez niego grupę handlującą dopalaczami, oraz nakłaniania do nękania funkcjonariuszy.

Jan S. był poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu.

100 tysięcy zł za zabójstwo ministra

Z ustaleń śledztwa wynika, że mężczyzna oferował za zabójstwo szefa resortu sprawiedliwości 100 tysięcy złotych. "Chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję tzw. dopalaczy i handel nimi, a Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego oskarżał o to, że zepsuł mu interes" - informują śledczy w komunikacie. 

"Planował zabójstwo przy użyciu m.in. materiału wybuchowego, trucizny albo pierwiastka radioaktywnego. Nakłaniał do przyjęcia "zlecenia" osobę, która w jego przekonaniu dysponowała specjalistyczną wiedzą pozwalającą na skonstruowanie ładunku wybuchowego i posiadała ostrą broń" - zaznacza prokuratura w komunikacie.

Zlecenie zabicia prokuratora i policjantów

Jan S. usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa prokuratora, który prowadził przeciwko niemu postępowanie dotyczące handlu "dopalaczami".  Planował zabicie prokuratora przy użyciu broni palnej, substancji powodującej zawał serca i zapaść krążeniową albo zakażenie wirusem HIV. Nakłaniał też do tworzenia fikcyjnych zdjęć i filmów, które miały służyć zdyskredytowaniu prokuratora.

Jan S. jest również podejrzany o podżeganie do zabicia funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Stołecznej Policji, którzy rozpracowywali grupę przestępczą handlującą dopalaczami, oraz nakłanianie do nękania funkcjonariuszy przez podszywanie się pod nich na portalach internetowych i zamieszczanie w ich imieniu fikcyjnych ogłoszeń.

Już wcześniej mężczyzna usłyszał zarzuty ws. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem dopalaczami i narkotykami oraz ich przemytem, prania brudnych pieniędzy, oraz narażenia ponad 16 tysięcy osób na niebezpieczeństwo utraty życia przez wprowadzenie do obrotu szczególnie toksycznych dopalaczy.