Prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego nie przejdzie w stan spoczynku 20 lutego, jak zapowiadał, ale dopiero 31 sierpnia. Tę datę wskazała Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Stanisław Zabłocki został do niej przekonany i zaakceptował decyzję, "ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości". Znamy więcej szczegółów.
Stanisław Zabłocki ogłosił swoje przejście w stan spoczynku z dniem 20 lutego w poniedziałek. Jak wyjaśnił, "najtrudniejsza decyzja w jego życiu" związana jest z wejściem tego dnia w życie zmian w regulaminie Sądu Najwyższego. Zdaniem Prezesa Izby Karnej, doprowadzi on do destrukcji pracy w Izbie, którą kieruje, wprowadzi chaos i będzie przyczyną zaległości orzeczniczych. Nowy regulamin wchodzi w życie właśnie 20 lutego.
Zmiana zdania prezesa Zabłockiego nastąpiła we wtorek późnym popołudniem, w wyniku dyskusji z sędziami, do jakiej doszło podczas jego pożegnania z Sądem. Koledzy, w tym także Pierwsza Prezes, przekonywali sędziego, że dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga, by pozostał na stanowisku. Niezbędne do potwierdzenia zmiany daty przejścia Zabłockiego w stan spoczynku dokumenty zostały podpisane jeszcze tego samego dnia. SN wieczorem wydał też w tej sprawie komunikat, by uprzedzić wyznaczoną wcześniej datę.
Poniżej przedstawiamy kilka motywów, które w dyskusji sędziów zaważyły na nieoczekiwanej zmianie:
Gdyby obsadzone według dawnych przepisów (ich przywrócenie wymógł tzw. zabezpieczeniem Trybunał Sprawiedliwości UE) stanowisko Prezesa Izby Karnej zostało zwolnione,prezydent mógłby powołać do kierowania nią sędziego komisarza. To mogłoby z kolei doprowadzić do odwleczenia wyboru jego pełnoprawnego następcy, prezesa, kierującego Izbą Karną SN.
Nowi sędziowie SN w Izbie Karnej stanowią niewielki odsetek i prezydent nie mógłby raczej liczyć na to, że wśród trzech wskazanych przez nich w głosowaniu kandydatów na Prezesa znajdzie się ktoś, kto by mu odpowiadał. Izbą rządziłby zatem, być może długo, sędzia komisarz.
Nie bez znaczenia jako motyw, który nakłonił sędziego do pozostania jest też fakt, że dość ostentacyjne odejście cieszącego się potężnym autorytetem Zabłockiego, motywowane sprzeciwem wobec nadanego przez prezydenta zmienionego regulaminu SN w kłopotliwej sytuacji stawiało pozostałych sędziów. Na cenzurowane wystawiało zwłaszcza dwóch innych prezesów izb SN, Józefa Iwulskiego i Dariusza Zawistowskiego, którzy mimo potężnych zastrzeżeń do nowych przepisów z orzekania jednak nie zrezygnowali. Ich stanowisko, wsparte opinią Pierwszej Prezes, także musiało mieć wpływ na zmianę decyzji Stanisława Zabłockiego.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że choć formalnie sędzia Zabłocki nadal pozostanie Prezesem Izby Karnej SN, niebawem uda się na zaległy, niewykorzystany urlop, który z nowym rokiem wydłużył się o kolejnych 38 dni. Na czas swojej nieobecności Stanisław Zabłocki wyznaczy zapewne sędziego, który będzie go zastępował.