Kilka dni temu promujący Polskę jacht I LOVE POLAND wziął udział w "Biało-czerwonym weekendzie" w Miami. Promująca w ten sposób nasz kraj Polska Fundacja Narodowa starannie unika jednak podania szczegółów dotyczących tej imprezy. Te, które podaje, potwierdzają zaś tylko podejrzenia, że wycieczka członków zarządu PFN do Miami jest sukcesem głównie dlatego, że... tak ją przedstawia sama Fundacja.
Zdjęcia kilku pustych, biało-czerwonych leżaków rozstawionych pod palmami w porcie na Florydzie, jakimi Fundacja promowała wydarzenie w Miami, skłaniało do zadania pytań o skalę i naturę "Biało-czerwonego weekendu". Złośliwe komentarze w mediach społecznościowych o tym, że tzw. event ściągnął 10 osób, w tym ambasadora RP z małżonką i kilkoro dzieci, wymagały wyjaśnienia.
Staraliśmy się dotrzeć do informacji źródłowych, zwracając się do PFN z kilkoma rutynowymi, nieskomplikowanymi pytaniami; o liczbę uczestników, koszt spotkania, kto z przedstawicieli Fundacji wziął w nim udział i ile ów udział kosztował oraz jakie kolejne "eventy" z udziałem jachtu I LOVE POLAND planuje Fundacja na kolejne tygodnie.
Odpowiedź biura prasowego PFN potwierdziła absolutną niekompatybilność działań Fundacji z oczekiwaniami, dotyczącymi jawności jej poczynań. Mówiąc wprost - to, co w PFN nie jest tajemnicą, jest paździerzowo śmieszne i infantylnie nieporadne.