Andrzej Duda 46 proc, Donald Tusk 31,5 - tak wyglądałyby wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, gdyby doszło do nich kilka dni temu, i gdyby Donald Tusk w nich wystartował. Instytut Badań Społecznych IBRIS przeprowadził na zamówienie Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM sondaż, opisujący kilka możliwych wariantów wyboru, przed jakim staniemy wiosną przyszłego roku. Wyniki są oczywiste.
Niemal połowa głosów na Andrzeja Dudę, reszta - w różnych konfiguracjach mniej lub bardziej rozproszona między pozostałych kandydatów. W drugiej turze czeka nas zapewne starcie obecnego prezydenta z kandydatem dużej koalicji opozycyjnej. Kto mógłby nim zostać i kto miałby szansę na ewentualną wygraną?
Bez zaskoczeń - liderem jest oczywiście Donald Tusk. Gdyby opozycja wystawiła np. Rafała Trzaskowskiego, ten wszedłby wprawdzie do drugiej tury, ale zdobywając nie 31,5 jak Tusk, ale ledwo 23 proc. głosów. Co może zaskakiwać - z sondażu IBRIS wynika, że znacznie skuteczniejszym od obecnego prezydenta Warszawy kandydatem zjednoczonej opozycji mógłby być Władysław Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL nie tylko zdobywa od Trzaskowskiego 5 proc. głosów więcej, bo prawie 28 proc, ale też wyraźnie odbiera część poparcia głównemu rywalowi, Andrzejowi Dudzie. Obecny prezydent w starciu z liderem ludowców nie gromadzi już w pierwszej turze 46 proc. głosów, a tylko nieco ponad 40 proc.
Wyniki kolejnych ewentualnych kandydatów do prezydentury nie robią wrażenia, wahając się wokół 5 proc. Pawła Kukiza, 4,5 Janusza Korwin-Mikkego i 3 proc. Adriana Zandberga.
Co ciekawe, trzeci w każdym z wariantów Robert Biedroń przekracza ponad 10 proc. poparcia zarówno w wariancie z Kosiniak-Kamyszem jak i Trzaskowskim. Lider Wiosny traci jednak około 3-4 procent, jeśli zamiast nich w wyborach startowałby Donald Tusk. To kolejna wskazówka dla opozycji i samego szefa Rady Europejskiej.
Kandydowanie Tuska to wciąż nic pewnego, jednak to on ma największe szanse w starciu z obecnym prezydentem. Pośrednio potwierdzają to nawet niezdecydowani - jest ich tylko 2,5 proc w wariancie z kandydującym Tuskiem i aż 7,5 procent gdyby zamiast niego startowali Trzaskowski czy Kosiniak-Kamysz.