Minister Klich jest dobrym ministrem, ten bardzo trudny urząd prowadzi w dobrym stylu. Nikt nie jest pewny dnia ani godziny, ale minister Klich akurat tej godzinie może być pewny stanowiska - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Sławomir Nowak. Szef gabinetu politycznego premiera zapowiedział, że większego deficytu budżetowego nie będzie, będą za to kolejne cięcia kosztów.
Konrad Piasecki: Dziwne jest życie radiowca, który zaprasza szefa gabinetu premiera, a przychodzi kandydat na ministra obrony. Sławomir Nowak. Dzień dobry… Dzień dobry też pan nie odpowie?
Sławomir Nowak: Jeśli zaprosił pan kandydata na szefa MON-u…
Konrad Piasecki: Nie. Zaprosiłem szefa gabinetu politycznego premiera, a przyszedł kandydat na szefa MON-u.
Sławomir Nowak: W takim razie nie przyszedł.
Konrad Piasecki: Zastąpi pan Bogdana Klicha?
Sławomir Nowak: Nie. Oczywiście, że nie.
Konrad Piasecki: Piszą dziś o tym zgodnie „Dziennik” i „Rzeczpospolita”.
Sławomir Nowak: To jakieś takie bzdury.
Konrad Piasecki: Jeśli premier zaproponuje, pan odmówi?
Sławomir Nowak: W ogóle nie ma takiego tematu. Minister Klich nie jest w stanie dymisji – w ogóle nie ma takiej przestrzeni. Ja rozumiem, że jest zapotrzebowanie na to, żeby o czymkolwiek pisać w gazetach, ale już takie informacje, które się ocierają o absurd… Prosiłbym trochę więcej rozumności w tym wszystkim.
Konrad Piasecki: My jesteśmy bardzo rozumni…
Sławomir Nowak: O tym nie wątpię.
Konrad Piasecki: …, ale pytać możemy. Czy jeśli premier zaproponuje, Sławomir Nowak odmówi czy nie odmówi?
Sławomir Nowak: Oczywiście, że tak. W ogóle nie ma tego tematu.
Konrad Piasecki: Nie ma tematu pod tytułem: „Problemy ministra obrony narodowej z budżetem, wydatkami, zakupami”?
Sławomir Nowak: W ogóle są tematy dotyczące problemów budżetowych różnych resortów i budżetu państwa. Polska w coraz większym stopniu odczuwa skutki recesji w Niemczech i szalejącego kryzysu finansowego i gospodarczego poza naszymi granicami. W dużej mierze, w 80-90 proc., polski eksport to jest eksport do krajów ościennych. W związku z tym, siłą rzeczy musimy odczuwać skutki tego zamieszania i nieco spadają wpływy do budżetu.
Konrad Piasecki: A przyzna pan, panie ministrze, że chmury, które wiszą nad głową Bogdana Klicha, osiągają barwę węgla kamiennego albo antracytu już nawet?
Sławomir Nowak: Myślę, że rzeczywiście ta atmosfera duszności została wytworzona wokół ministra Klicha, ale w sposób – moim zdaniem – niesłuszny i niezamierzony.
Konrad Piasecki: Będzie mnie pan przekonywał, że jak premier usłyszał o tym, że minister kupił w ostatniej chwili dywizjon rakietowy Marynarki Wojennej za prawie 150 mln zł, to zapiał z zachwytu?
Sławomir Nowak: Nie. To jest kwestia tego, że minister Klich sfinalizował tę umowę, która była przygotowana dużo wcześniej. Tego rodzaju umów nie przygotowuje się z poniedziałku na wtorek, tylko wiele miesięcy wcześniej.
Konrad Piasecki: To oczywiste, tylko pytanie, czy trzeba ją finalizować wtedy, kiedy wiadomo, że są problemy z budżetem?
Sławomir Nowak: To jest kwestia rozstrzygnięcia przetargów, pewnych terminów, które są zawarte w umowach przedwstępnych. Rząd Polski też musi być przewidywalny. Być może w tej sprawie można było poczekać, ale ja nie wiem, nie mam wiedzy, więc trudno mi na ten temat dziś z panem rozmawiać.
Konrad Piasecki: Te grudniowe wydatki ministrowi nie zaszkodziły?
Sławomir Nowak: Minister Klich jest dobrym ministrem. Prowadzi bardzo trudny urząd, ale prowadzi go w dobrym stylu, z wysoką kulturą osobistą i przeprowadza przez bardzo trudny okres. To nas rząd wprowadza armię zawodową w Polsce i ten minister to robi. To jest najważniejsze.
Konrad Piasecki: Czyli minister Klich może być pewny swojej posady?
Sławomir Nowak: Nikt nie jest pewien dnia i godziny, ale minister Klich akurat tego dnia i tej godziny może być pewny.
Konrad Piasecki: A słyszał pan premiera, który zapowiadał, że go odwoła w zeszłym tygodniu?
Sławomir Nowak: Nie.
Konrad Piasecki: Nie słyszał pan? Wielu innych polityków Platformy słyszało, a pan akurat nie?
Sławomir Nowak: Niektórzy słyszą głosy, widzą różne postacie – ale trudno mi się do tego odnosić.
Konrad Piasecki: Obaj wiemy, że do tej dymisji nie doszło tylko dlatego, że odwołano ministra Ćwiąkalskiego, ale rozumiem, że tego pan nie przyzna, bo panu nie wypada.
Sławomir Nowak: Nie. Nie przyznam, bo widać, że ma pan lepszą wiedzę niż ja.
Konrad Piasecki: Czasami dziennikarze wiedzą więcej.
Sławomir Nowak: Więc może zamienimy się stronami i ja przeprowadzę z panem wywiad w takim razie?
Konrad Piasecki: Rząd musi się liczyć z mniejszym napływem pieniędzy do budżetu państwa, dochody państwa z podatków będą mniejsze, teraz rząd powinien ocenić, o ile będą mniejsze. Co pan na to, panie ministrze?
Sławomir Nowak: To jest konstatacja, o której my już mówimy od wielu ładnych tygodni.
Konrad Piasecki: Mówicie, mówicie, ale czy już wiecie, o ile te dochody budżetowe będą mniejsze?
Sławomir Nowak: Po pierwsze nie tylko mówimy, ale robimy. Przygotowaliśmy cały pakiet ustaw. Wiem, że za chwilę pan powie, że to brzmi jak zaklęcie, ale na razie przygotowujemy całe instrumentarium na wypadek potrzeby. „W przypadku potrzeby zbij szybkę” prawda? A za szybką znajdzie się to, co jest potrzebne do uruchomienia w czasie nadchodzącego kryzysu, nadchodzącej recesji.
Konrad Piasecki: Nadchodzącego? Moim zdaniem ten kryzys już nadszedł o czym świadczą grudniowe wpływy z podatków.
Sławomir Nowak: Jeśli chodzi o spadek dynamiki przychodów to na pewno tak. Mamy pewne zwolnienie. Ale spokojnie.
Konrad Piasecki: Nie pewne zwolnienie, tylko gigantyczne zwolnienie.
Sławomir Nowak: Niech pan nie przesadza, chyba że pan ma lepszą wiedzę niż ja. Jest pewien spadek dynamiki tych przychodów. My nie mówimy, że nie należy się nad tym pochylić z troską, ale w spokoju a nie w atmosferze takiej nieustannej nagonki.
Konrad Piasecki: Nie mówimy o nagonce, ale widząc grudniowe wpływy można zakładać, że styczniowe, lutowe, marcowe też będą niższe prawda? Czy tego nie zakładacie?
Sławomir Nowak: Jeżeli pan mówi o spadku dochodów, to akurat grudzień nie jest taki zły jak listopad. W listopadzie był największy spadek. Nie widać takiej tendencji, że na pewno jest to coraz mniej.
Konrad Piasecki: Eksperci mówią o 20-30 miliardach złotych mniej w tym roku wpływów budżetowych.
Sławomir Nowak: Dlatego rząd przygotowuje się do tego, tylko my musimy najpierw zacząć oszczędzać od siebie.
Konrad Piasecki: Ale przygotowuje tnąc wydatki? Jest jakiś plan cięcia wydatków w rządzie?
Sławomir Nowak: To, o czym mogę powiedzieć dzisiaj odpowiedzialnie, nie narażając nikogo na żadne turbulencje finansowe, to tyle, że na pewno nie będziemy zwiększali deficytu finansów publicznych, dlatego że to jest ta kotwica, która Polsce jest potrzebna. Dlaczego Polska ma dzisiaj największy rating jeżeli chodzi o wiarygodność i stabilność zaraz po Słowacji, która szczęśliwie dla niej weszła do stefy euro, to dlatego że mamy odpowiedzialny rząd i odpowiedzialnego ministra finansów i niski deficyt budżetowy.
Konrad Piasecki: Czyli z pełną odpowiedzialnością pan mówi, że nawet jeśli wpływy do budżetu będą mniej, czy bardziej dramatycznie spadały, to nowelizacji budżetu i większego deficytu nie będzie?
Sławomir Nowak: Zwiększania deficytu budżetowego nie będzie. Będzie cięcie kosztów.
Konrad Piasecki: A czy wśród ministrów nie ma rozżalenia na to, że jednak trochę zbyt późno zaczęli dowiadywać się o tym, że są problemy?
Sławomir Nowak: Nikt nie mógł przewidzieć jeszcze w sierpniu ubiegłego roku…
Konrad Piasecki: W sierpniu nie, ale w listopadzie już można było.
Sławomir Nowak: Wtedy zostali poinformowani. Został założony limit wydatków i dzięki temu zmniejszyliśmy deficyt jeszcze w zeszłym roku o trzy miliardy złotych. To jest dużo. Jak pan sobie przypomni historię choroby całej, to musi pan przyznać, że nasz rząd od początku, od pierwszego dnia urzędowania, jeszcze kiedy objęliśmy pisowski budżet, już w projekcie pisowskiego budżetu na 2008 rok obniżyliśmy o ponad trzy miliardy złotych deficyt. W zeszłym roku jeszcze obniżyliśmy go o kolejne trzy miliardy. I będziemy go obniżać dalej. Chodzi o bezpieczeństwo polskich obywateli.
Konrad Piasecki: Panie ministrze, czy po problemach rozwodowych i pierścionkach zaręczynowych na pierwszych stronach gazet, dżentelmeńska umowa Platformy z Kazimierzem Marcinkiewiczem jest wciąż aktualna?
Sławomir Nowak: Ja nie śledzę tego rodzaju opery mydlanej w tabloidach.
Konrad Piasecki: Ale umowę pan zna?
Sławomir Nowak: Ja rozumiem, że takie jest zapotrzebowanie tych kolorowych mediów.
Konrad Piasecki: Chyba też Kazimierza Marcinkiewicza, bo jakoś dziwnie daje się fotografować z narzeczoną?
Sławomir Nowak: Nie wiem o jakiej umowie pan redaktor mówi.
Konrad Piasecki: Grzegorz Schetyna w tym studio mówił o tej umowie.
Sławomir Nowak: O czym?
Konrad Piasecki: O umowie Platformy z Marcinkiewiczem.
Sławomir Nowak: Nie czuje się kompetentny do odpowiedzi na to pytanie.
Konrad Piasecki: Bo pan nic nie wie o tej umowie?
Sławomir Nowak: Nie czuje się kompetentny. Chce mnie pan przygwoździć na tym?
Konrad Piasecki: Będzie jedynką w wyborach do Parlamentu Europejskiego w Warszawie?
Sławomir Nowak: Kazimierz Marcinkiewicz jest politykiem, do którego nam dosyć blisko dzisiaj. Jest odpowiedzialnym i mądrym człowiekiem.
Konrad Piasecki: Będzie kandydował do europarlamentu?
Sławomir Nowak: Myślę, że tego rodzaju historie mu nie służą mówiąc wprost.
Konrad Piasecki: Będzie jedynką do europarlamentu? Powtarzam pytanie.
Sławomir Nowak: Nie jestem władny, aby udzielić panu odpowiedzi na to pytanie.
Konrad Piasecki: Szef gabinetu politycznego premiera, a tak mało wie. Dziękuję bardzo za rozmowę.