Od stycznia archiwa prezydenckie nie są chronione przez BOR. To jest kompletnie niezrozumiałe, bo są tam tajne dokumenty - powiedział Piotr Kownacki w Kontrapunkcie RMF FM i Newsweeka. W opinii szefa Kancelarii Prezydenta Jacek Rostowski popełnił duży błąd w sprawie budżetu i być może powinien podać się do dymisji. Zaznaczył, że podpisu prezydenta pod rządowym projektem nowelizacji ustawy o emeryturach dla mundurowych nie będzie.
Agnieszka Burzyńska: Chciałoby się powiedzieć dzień dobry, ale informacje z Pakistanu nie nastrajają optymistycznie. Pakistańskie media donoszą, że porwany Polak został zabity. Ma pan jakieś informacje na ten temat?
Piotr Kownacki: Nie. Nie mam żadnych informacji. Tak jak wszyscy z napięciem czekam na zweryfikowanie tej informacji. Mam nadzieję, że negatywne.
Andrzej Stankiewicz: Czy to znaczy, że prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przez te ostatnie pięć miesięcy nie włączyło się w akcję pomocy Polakowi?
Piotr Kownacki: Nie, bo Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie ma żadnych służb operacyjnych. Tym się zajmowały służby rządowe, a przede wszystkim pakistańskie władze.
Agnieszka Burzyńska: Ale partnerka porwanego publicznie prosiła prezydenta o pomoc i prezydent też deklarował, że mógłby się w to włączyć. I co?
Piotr Kownacki: Tak, ale na szczeblu głów państwa i jedynie w ten sposób, by apelować do prezydenta Pakistanu o szczególną staranność przy zajmowaniu się tą sprawą.
Agnieszka Burzyńska: I były takie apele?
Piotr Kownacki: Tak. Oczywiście. Natomiast to nie jest bezpośrednie działanie w terenie.
Agnieszka Burzyńska: A polski rząd jeszcze wczoraj mówił: „Powinniśmy być dobrej myśli. Prawdopodobnie wszystko skończy się dobrze”. To był błąd?
Piotr Kownacki: Nie. Ja tutaj nie rozpatrywałbym tego w kategorii błędu. Jestem przekonany, że nasz rząd również robił wszystko to co było w jego mocy .
Andrzej Stankiewicz: Panie ministrze, czy prezydent zaprosił już premiera na spotkanie w sprawie kryzysu?
Piotr Kownacki: Jeśli słowo „zaprosił” należy rozumieć jako ustalenie dnia i godziny, to nie.
Agnieszka Burzyńska: A zaprosi tak oficjalnie?
Piotr Kownacki: Pewnie tak, dlatego że dotychczas wszelkie kontakty między prezydentem i premierem odbywały się tylko wówczas, jeżeli prezydent zaprosił. Inicjatywy ze strony premiera nigdy nie było, więc pewnie prezydent po raz kolejny będzie musiał wykazać inicjatywę.
Agnieszka Burzyńska: Czyli będzie taka inicjatywa – zaproszenie z dniem i godziną?
Piotr Kownacki: Spodziewam się, że tak.
Agnieszka Burzyńska: W przyszłym tygodniu?
Piotr Kownacki: Tego nie wiem.
Agnieszka Burzyńska: A czemu ma służyć owo spotkanie na szczycie?
Piotr Kownacki: No cóż…
Agnieszka Burzyńska: Prezydent chce pochwalić premiera za wielką akcję pod tytułem: „Oszczędzanie”?
Piotr Kownacki: Mi się wydaje, że trudno mówić o oszczędzaniu.
Agnieszka Burzyńska: Jak to? 20 miliardów złotych prawie?
Piotr Kownacki: Ale to nie jest oszczędzanie. To są cięcia i to takie robione na kolanie w sposób chaotyczny, nieprzemyślany. Oszczędzanie jest wtedy, kiedy realizuje się zaplanowane zadania, tyle że taniej, a nie wtedy, kiedy się po prostu rezygnuje z realizowania zadań.
Agnieszka Burzyńska: Czyli prezydent nie dowierza premierowi, jeżeli chodzi o te znalezione prawie 20 mld zł?
Piotr Kownacki: One nie są znalezione, one są ucięte. To jest zasadnicza różnica. To jest tak, jakbyśmy remontowali swoje mieszkanie i nie oszczędzamy w ten sposób, że zamiast wynająć fachowca sami malujemy ściany, tylko oszczędzamy w ten sposób, że nie remontujemy kuchni i dużego pokoju.
Andrzej Stankiewicz: Ale rząd mówi: „Nie mamy pieniędzy”. Może prezydent powinien wskazać jakieś źródła?
Agnieszka Burzyńska: Zwiększyć deficyt, podnieść podatki?
Piotr Kownacki: Podnieść podatki i zmniejszyć deficyt?
Agnieszka Burzyńska: Zwiększyć!
Piotr Kownacki: Zwiększyć deficyt – wielu ekspertów mówi, że tak. Generalnie wydaje mi się, że trzeba działać aktywnie, pobudzać gospodarkę.
Andrzej Stankiewicz: Czyli pakować w nią publiczne pieniądze – tak jak rządy krajów zachodnich?
Piotr Kownacki: Tak robią wszyscy na świecie. Rozumiem, że w ocenie naszego rządu wszyscy się mylą, tylko my jedni wiemy jak robić.
Andrzej Stankiewicz: Nie mamy tyle pieniędzy, panie ministrze.
Piotr Kownacki: To jest pogląd, który jest lansowany. Myślę, że podobnie jak inne rządy nasz rząd mógłby się aktywnie włączyć w zwalczanie tego kryzysu.
Agnieszka Burzyńska: I to będzie prezydencka rada dla premiera?
Piotr Kownacki: Ja myślę, że to jest stwierdzenie szalenie ogólne – to co ja powiedziałem.
Agnieszka Burzyńska: A kiedy Lech Kaczyński dowiedział się o problemach finansowych budżetu?
Andrzej Stankiewicz: Bo rząd już wiedział w połowie roku. W połowie sierpnia zaczęły się problemy.
Piotr Kownacki: Rząd publicznie to ujawnił pod koniec roku.
Andrzej Stankiewicz: A prezydent wiedział to wcześniej?
Piotr Kownacki: To co się dzieje w finansach światowych – oczywiście tak.
Andrzej Stankiewicz: Chodzi o polskie finanse.
Agnieszka Burzyńska: Wpływy do budżetu.
Piotr Kownacki: O tym, że są niższe wpływy do budżetu, nie byliśmy informowani.
Agnieszka Burzyńska: Jacek Rostowski powinien zapłacić za to stanowiskiem?
Piotr Kownacki: Myślę, że tutaj minister finansów rzeczywiście nie popisał się. Jeżeli wiedział wcześniej, to powinien był dokonać zmian w budżecie na ubiegły rok. Jeżeli nie wiedział, to bardzo źle, bo od tego jest, żeby wiedzieć.
Agnieszka Burzyńska: Powinien odejść czy nie?
Piotr Kownacki: Być może tak.
Agnieszka Burzyńska: Powinien czy być może?
Piotr Kownacki: W mojej ocenie jest to bardzo duży błąd ministra.
Agnieszka Burzyńska: Kancelaria Prezydenta w dobie kryzysu i ogólnego solidarnego zaciskania pasa też znajdzie jakieś oszczędności czy już nie?
Piotr Kownacki: Kancelaria Prezydenta została pozbawiona prawie 30 mln zł w toku prac nad budżetem i nie znajdzie już nic.
Agnieszka Burzyńska: Czyli już nie będzie żadnego wstrzymywania inwestycji, remontów zwalniania ludzi?
Piotr Kownacki: Inwestycje zostały wstrzymane, remonty również. Zakupy inwestycyjne także zostały wstrzymane. Także nie da się jeszcze raz.
Agnieszka Burzyńska: Jednym słowem nie pomożecie rządowi, a czy rząd może liczyć na pomoc prezydenta w temacie reformy emerytur mundurowych?
Piotr Kownacki: Jeżeli przedstawi rozsądną propozycję, a nie coś takiego jak dotychczas.
Andrzej Stankiewicz: Czyli nie chce pan, nie prezydent również, żeby policjanci, strażacy pracowali dłużej za większe pieniądze. Taka jest propozycja rządu, a Donald Tusk mówi: „Lecha Kaczyński też nie ma wątpliwości, że system emerytalny trzeba zmienić.
Piotr Kownacki: Tak, natomiast nie można go zmieniać w taki sposób, żeby najlepsi funkcjonariusze policji i innych służb z dnia na dzień opuścili tę formację.
Agnieszka Burzyńska: Czyli to jest nie do zaakceptowania?
Piotr Kownacki: Żeby od 1 stycznia 2010 r., bo zdaję się tak jest w propozycji rządowej, wydłużyć czas pracy potrzebny do emerytury z 15 do 25 lat.
Andrzej Stankiewicz: Ale czy to jest moralne, żeby policjanci przechodzili na emeryturę np. w wieku 35 lat.
Piotr Kownacki: Myślę, że to nie jest kwestia moralności. To jest niewłaściwe.
Agnieszka Burzyńska: To trzeba pomóc rządowi.
Piotr Kownacki: Trzeba tylko to nie może naruszać praw nabytych. Jeżeli ktoś decydował się służyć w policji czy innej służbie to mógł się spodziewać, miał prawo liczyć na to, że po 15 latach uzyska uprawnienia emerytalne.
Agnieszka Burzyńska: Jednym słowem pod takim projektem podpisu prezydenta nie będzie.
Piotr Kownacki: Spodziewam się, że nie.
Agnieszka Burzyńska: Czy prawnicy zbadali już możliwość ułaskawienia sprawców linczu we Włodowie?
Andrzej Stankiewicz: Mówi się, że prezydent mógłby ich ułaskawić.
Piotr Kownacki: Prezydent może ułaskawić każdego skazanego.
Andrzej Stankiewicz: Ale sprawę najpierw trzeba zbadać. Czy ta sprawa była badana?
Piotr Kownacki: Jeszcze nie. Owszem zastanawiamy się nad tym, ale to nie jest jeszcze skończona praca.
Agnieszka Burzyńska: Czyli jeszcze nie wiadomo czy jest możliwość ułaskawienia czy nie? Żadnych decyzji nawet wstępnych analiz?
Piotr Kownacki: Jeszcze raz powtarzam. Możliwość teoretyczna jest zawsze.
Andrzej Stankiewicz: Kolejna sprawa do analizy dla prawników prezydenckich. Czy prezydent pomoże zakończyć żywot Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Bo prezydent ma taką możliwość, żeby odrzucić sprawozdanie i wtedy jest bardzo prawdopodobne że będzie koniec KRRiT.
Piotr Kownacki: To prawda. Jeżeli Sejm i Senat też odrzucą to wtedy tak. Powiem w ten sposób. Po raz pierwszy taka możliwość jest brana pod uwagę i to całkiem poważnie przez pana prezydenta.
Agnieszka Burzyńska: Pan będzie namawiał do tego? Czy prezydent już jest przekonany czy nie?
Piotr Kownacki: Nie, nie powiedziałbym, że jest na 100% przekonany, ale bardzo, bardzo poważnie rozważa taką możliwość.
Agnieszka Burzyńska: Pan namawia do tego?
Piotr Kownacki: Nie zniechęcam.
Andrzej Stankiewicz: Stan zdrowia prezydenta i premiera można uznać za informację publiczną. To opinia rządu, która powstała w MSWiA. Jest pan zaskoczony?
Agnieszka Burzyńska: To jest dokument oficjalny.
Piotr Kownacki: Nie. Wydaje mi się, że taka opinia jest bez znaczenia.
Andrzej Stankiewicz: Czyli prezydent nie ujawni swojego stanu zdrowia?
Agnieszka Burzyńska: Może powinien, żeby zakończyć ten temat raz na zawsze, żeby nie wracał jak bumerang?
Piotr Kownacki: Nie sądzę, żeby miał urządzać takie popisy jak pan premier, gdzie przedstawił jakieś śmieszne zaświadczenie.
Andrzej Stankiewicz: Ostatnie relacje z MSWiA chyba w ogóle są nienajlepsze bo wicepremier Schetyna podobno zabrał ochronę z części obiektów Kancelarii Prezydenta?
Agnieszka Burzyńska: Czy to prawda?
Piotr Kownacki: Niestety prawda. Kilka obiektów już nie jest chronionych przez BOR.
Agnieszka Burzyńska: Które?
Piotr Kownacki: Między innymi znany wszystkim pałac w Wiśle, który często gości głowy innych państw i dziwię się, że tam BOR został zdjęty, ale to jeszcze bym jakoś przeżył. Znacznie gorzej, że zdjęto ochronę z archiwum prezydenckiego tutaj w Warszawie na ulicy Augustówka. To już jest kompletnie niezrozumiałe bo tam są naprawdę tajne dokumenty.
Agnieszka Burzyńska: A czy wicepremier jakoś to uzasadniał?
Piotr Kownacki: Nie. Nie znam żadnego uzasadnienia poza tym, że uznał, że tak trzeba.
Andrzej Stankiewicz: Rozumiem, że to jest archiwum prezydentury Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego, tak?
Piotr Kownacki: Oczywiście, bo to jest archiwum urzędu prezydenckiego, a nie osobiste archiwum Lecha Kaczyńskiego.
Agnieszka Burzyńska: Czy będzie się pan starał namówić wicepremiera, żeby jednak przywrócił?
Piotr Kownacki: Prosiłem o to. Zwróciłem się z taką prośbą do wicepremiera i niestety odmówił.
Andrzej Stankiewicz: To jeszcze jedna sprawa, która wraca jak bumerang - rachunek za słynny czarter do Brukseli, kiedy rząd zabrał prezydentowi samolot, a prezydent poleciał tam. Odgrażaliście się państwo, że rachunek zapłaci rząd, rząd zapłacić nie chce. Co dalej?
Piotr Kownacki: Nie odgrażaliśmy się. Normalna jest wdrożona procedura. Cały cza wierzę, że nie będziemy musieli iść do sądu w tej sprawie, że pieniądze wpłyną wcześniej.
Agnieszka Burzyńska: Rząd odmawia kategorycznie i nie chce za to zapłacić.
Piotr Kownacki: Naprawdę nie będę komentował deklaracji byle wpłynęły pieniądze to wszystko już jest w porządku.
Agnieszka Burzyńska: Ale te pieniądze nie wpłyną. Wtedy już sąd na pewno?
Piotr Kownacki: Jeśli nie wpłyną to będziemy musieli.
Agnieszka Burzyńska: Na koniec. Został pan przesłuchany przez prokuraturę w sprawie wycieku tajnego raportu ABW w sprawie incydentu w Gruzji?
Piotr Kownacki: Nie. Nie zostałem.
Agnieszka Burzyńska: A dostał pan wezwanie?
Piotr Kownacki: Nie.
Agnieszka Burzyńska: Według nieoficjalnych informacji to pan ma usłyszeć zarzuty w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej. Spodziewa się pan tych zarzutów?
Piotr Kownacki: Nie, nie spodziewam się bo to nie ja ujawniłem.
Andrzej Stankiewicz: Żadnego immunitetu pan nie ma. Prokurator może pana wezwać i postawić zarzuty.
Piotr Kownacki: Tak, może wezwać wtedy będę zobowiązany, żeby się stawić. Jeżeli zechce mi stawiać zarzuty to pewnie postawi.
Andrzej Stankiewicz: Z ręką na sercu dla słuchaczy RMF FM nie ma pan z tym nic wspólnego?
Piotr Kownacki: Nie mam.