"Strefa euro to jednak jest strefa bezpieczeństwa i bogactwa - w przeciwieństwie do strefy złotego" - podkreślał w Porannej rozmowie w RMF FM Ryszard Petru, poseł i kandydat Polski 2050 do Parlamentu Europejskiego, zwolennik wprowadzenia euro w Polsce. Polityk mówił też m.in. o projekcie przywrócenia handlu w niedziele.

Ryszard Petru o Polsce w strefie euro

Robert Mazurek pytał swojego gościa o hasło z jego plakatu wyborczego: "Europejska waluta, europejskie zarobki". Dobrze, że pan to cytuje, bo to znaczy, że pan zauważył ten plakat - mówił Ryszard Petru. Jak stwierdził, "ważne jest to, aby w Parlamencie Europejskim zasiadały też osoby, które mają gen przedsiębiorczości".

Strefa euro to jednak jest strefa bezpieczeństwa i bogactwa - w przeciwieństwie do strefy złotego - mówił Petru, który jest zwolennikiem wprowadzenia w Polsce europejskiej waluty. Każdy z nas ma jakiś swój podelektorat. Ja się zwracam do elektoratu przedsiębiorczego - zaznaczył, pytany o fakt, że większość jego kolegów partyjnych nie popiera wprowadzenia euro w naszym kraju.

Ryszard Petru: Trudno przeskoczyć jedynkę

Ryszard Petru kandyduje do Parlamentu Europejskiego z trzeciego miejsca na liście na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Mam świadomość małego prawdopodobieństwa dostania się do Parlamentu Europejskiego. Trudno jest przeskoczyć jedynkę. Szczególnie w sytuacji, kiedy kampania nie budzi wielkich emocji u Polaków. Wspieram listę. Sądzę, że pani Róża Thun będzie naszą przedstawicielką - ocenił gość RMF FM.  

Robert Mazurek zauważył, że w niektórych sprawach Róża Thun głosowała do tej pory zupełnie inaczej niż chce tego Trzecia Droga. Pani Róża Thun będzie musiała inaczej zagłosować w przyszłości w tych kwestiach - stwierdził Petru.

Ryszard Petru: Fryzjerka i tak musi za to zapłacić

Robert Mazurek pytał swojego gościa o to, czy mały biznes w Polsce nie zostanie dobity podwyżkami cen energii. Pytanie, czy polski biznes nie został bardziej dobity podwyżką podatków i składek - stwierdził Petru.

Jeżeli pan chce utrzymać stare ceny, pytanie, kto finansuje te stare ceny. Finansujemy to z podatków, żeby dopłacić do obniżki ceny. Pani fryzjerka i tak musi za to zapłacić, z jednej kieszeni do drugiej - mówił ekonomista. Trzeba będzie podnieść ceny usług. Ja jestem za tym, żeby ceny były prawdziwe - stwierdził.

Od tego są samorządy i KPO, żeby przeprowadzić ludzi suchą stopą przez transformację energetyczną - mówił Petru.

Ryszard Petru o handlu w niedziele

Polityk był pytany także o projekt Polski 2050 przywrócenia handlu w niedziele. Sondaże wskazują, że większość Polaków niekoniecznie popiera ten postulat.

Co druga niedziela handlowa w miesiącu, a nie wszystkie. Proponujemy, żeby handel w niedzielę był tylko przez osiem godzin, a nie cały dzień - podkreślał Petru.

Na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach do europarlamentu będzie prezentowany ten projekt ustawy i zacznie się debata - poinformował.

Opracowanie: