"Jeśli rząd sądzi, że zabije opozycję (…) to myślę, że się bardzo zawiedzie i kto wie, może to się okaże wręcz dla nich bardzo trudne do przeżycia za jakiś czas, dlatego że to będzie miało swoje konsekwencje" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Jabłoński. Polityk Prawa i Sprawiedliwości był pytany przez Tomasza Terlikowskiego, czy w oczy jego partii zagląda śmierć po tym, jak w czwartek Państwowa Komisja Wyborcza podjęła decyzję skutkującą obcięciem PiS wielomilionowej subwencji.
Próba zniszczenia demokratycznej opozycji w Polsce poprzez odbieranie pozycji, poprzez próbę zaduszenia partii, to jest działanie, które nie mieści się w standardach demokracji - powiedział Paweł Jabłoński w Porannej rozmowie w RMF FM.
Polityk wskazywał, że PKW swoją decyzją "przyjęła pewien standard, który teraz, jak rozumiem, będzie musiał być stosowany wobec wszystkich partii". Poseł próbował "odbić piłeczkę", wskazując na możliwe nieprawidłowości po stronie oponentów politycznych.
Dziś przyglądamy się np. kampanii samorządowej, jak samorządowcy korzystali również z budżetów poszczególnych miast, województw. (...) Widać było w Warszawie, jak różni europosłowie korzystali prawdopodobnie z jakichś preferencji od urzędu miasta, np. przy reklamie na autobusach. Będziemy to sprawdzali - zapowiedział Jabłoński, wskazując, że ma na myśli kampanię do europarlamentu i działania polityków Platformy Obywatelskiej.
Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej, która - jak mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Jabłoński - jest "pozbawieniem udziału w grze politycznej na równych zasadach", nie jest prawomocna. Zostanie odesłana do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Tomasz Terlikowski wskazał, że może dojść do sytuacji, w której członkowie PKW przegłosują brak akceptacji dla orzeczenia Izby ze względu nieuznawanie sędziów SN. Zdaniem posła Jabłońskiego, skutkowałoby to "pogłębianiem chaosu prawnego".
Paweł Jabłoński zapowiedział w RMF FM, że jego partia zgłosi do sądów sprawę członków Państwowej Komisji Wyborczej.
Z całą pewnością takie działanie zostanie podjęte. (...) Mówimy o tych, którzy podjęli decyzję, żeby dla potrzeb sukcesu politycznego Donalda Tuska (...), żeby de facto nie stosować prawa - powiedział polityk.
Będziemy składać odpowiednie zawiadomienia, a także, jeżeli będziemy mieli do tego podstawy, zwłaszcza w postanowieniu SN, oni (członkowie PKW - red.) będą ponosić również odpowiedzialność finansową, dlatego że jeżeli urzędnik państwowy dopuszcza się powstania szkody majątkowej u kogokolwiek, to może ponosić odpowiedzialność - dodał.
Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa także o zmiany w Prawie i Sprawiedliwości. Paweł Jabłoński nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy Beata Szydło zostanie wyrzucona z kierownictwa partii.
Zapowiedział jednak, że jakieś znaczące zmiany nastąpią już w najbliższych tygodniach, a zwłaszcza na partyjnym kongresie.
Kluczowe w mojej ocenie jest to, żeby nasza partia działała bardziej dynamicznie, żeby byli ludzie, którzy rzeczywiście potrafią czasami może nieco szybciej reagować na pewne wydarzenia, żeby lepiej też działała w terenie (...) jest szereg reform wewnętrznych, które my powinniśmy przeprowadzić - przyznał były wiceminister spraw zagranicznych.
To jest dużo ważniejsze niż personalia - dodał, odpowiadając także na pytania o zmianę struktury Prawa i Sprawiedliwości, która ma objąć m.in. większy dostęp młodszych polityków do kierowania partią.