"Nie ma ani technicznej, ani wywiadowczej potrzeby, żeby wprowadzać kontrole graniczne na granicy polsko-niemieckiej" - podkreślił w środę w Sejmie wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Według PiS strona polska "kompletnie nie reaguje" na to, co dzieje się na granicy z Niemcami.

W środę, podczas posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, wiceminister Maciej Duszczyk przedstawił na wniosek posłów PiS informację dotyczącą paktu migracyjnego oraz deportacji migrantów do Polski przez granicę niemiecką.

Warto przypomnieć, że pakt migracyjny ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie. Unijni ministrowie zatwierdzili go przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier. 

Państwa, które nie będą chciały rozpatrzyć ich wniosków o azyl (co może, ale nie musi skończyć się ich przyjęciem), będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdy nierozpatrzony wniosek lub zapewnić tzw. alternatywne środki solidarnościowe, takie jak np. delegowanie personelu. 

Mamy dziś sprawny system przepychania migrantów do Polski przez stronę niemiecką i również w tej sprawie, która w sposób oczywisty łączy się z paktem migracyjnym, polskiemu społeczeństwu należą się wyjaśnienia - ocenił przedstawiciel wnioskodawców poseł Paweł Hreniak z PiS.

Według niego działania Niemiec prowadzone są poza formalnymi procedurami readmisji porozumienia Dublin III. Określa ono, że za rozpatrzenie wniosku o udzielenie ochrony w Unii Europejskiej odpowiedzialne jest tylko jedno państwo członkowskie - zazwyczaj pierwsze państwo UE, którego granicę przekroczył starający się o ochronę cudzoziemiec.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Ta nieformalna procedura jest o tyle prostsza do przeprowadzenia przez Niemców, że strona polska nie wprowadziła na zasadzie wzajemności kontroli granicznej. Strona polska kompletnie nie reaguje na to, co dzieje się na granicy polsko-niemieckiej - komentował.

Jego zdaniem Polska, pomimo odwrotnych zapowiedzi rządu, ma być zobowiązana do implementacji wszystkich instrumentów paktu migracyjnego. Poseł przytoczył fragment odpowiedzi na interpelację polskiego deputowanego, w której komisarz UE ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner miał napisać - "Polska jest zobowiązana wszystkimi instrumentami wchodzącymi w skład paktu o migracji i azylu, które zostały przyjęte zgodnie z unijnym rozwiązaniem do opracowania wspólnej polityki azylowej".

Wiceminister Duszczyk podkreślił w odpowiedzi, że strona polska będzie "nadal naciskać na to, żeby te kontrole graniczne zostały zawieszone". Jestem tutaj sceptyczny (...) Myślę, że Niemcy przez jakiś czas będą chciały utrzymywać te kontrole granic, bo taka jest ich polityka - ocenił.

Duszczyk podkreślił, że z rozmów ze strażą graniczną wynika, że w Polsce takie kontrole nie powinny być wprowadzane. Nie ma takiej potrzeby ani technicznej, ani wywiadowczej, ani jeśli chodzi o ruchy migracyjne - zaznaczył. 

Jak wskazał, takie rozwiązanie wiązałoby się z pozbawieniem pracy ok. 15 tys. ludzi pracujących na przygranicznych bazarach. Ponadto osoby z przygranicznych miejscowości miałyby utrudniony dojazd do pracy za granicą. To byłoby z gigantyczną szkodą dla tych wszystkich miejscowości, które są przygraniczne i musimy też to brać pod uwagę - powiedział.

Dodał, że jeżeli Niemcy będą działały na szkodę interesu Polski, to wśród możliwości jest m.in. wprowadzenie kontroli. Jak mówił, resort jest w kontakcie z Austrią, która oświadczyła ostatnio, że kraj ten nie będzie przyjmować azylantów, których odsyłanie zapowiadają nowe niemieckie władze

Chodzi o zapowiedzi konserwatywnej CDU/CSU oraz SPD, które w czasie trwających negocjacji koalicyjnych w Niemczech zadeklarowały, że po utworzeniu rządu mają zamiar odsyłać migrantów, którzy trafią na granicę.Propozycja austriacka jest (...) na stole. Zobaczymy, jak ostatecznie stanowisko niemieckie będzie w tym zakresie wyglądało - powiedział Duszczyk. 

W kwestii paktu migracyjnego "polskie stanowisko jest konsekwentne"

Wiceszef MSWiA dodał, że w kwestii paktu migracyjnego polskie stanowisko jest niezmienne od początku kadencji. Polska sprzeciwia się zmianom w polityce Unii Europejskiej polegającym na forsowaniu wewnętrznych transferów migrantów pomiędzy państwami członkowskimi.

Nie będzie ratyfikowane nic z paktu, co w jakikolwiek sposób zagrażałoby bezpieczeństwu Polski - zaznaczył.

Dodał, że państwa członkowskie będą mogły dowolnie przyjąć instrumenty, które będą chciały zastosować. 

Zaznaczył, że Polska nie przyjmie żadnego migranta w ramach paktu migracyjnegoMamy na piśmie potwierdzone to, że Polska tego nie będzie musiała zrobić - podkreślił.