„Mamy do czynienia z manewrami ofensywnymi. Ukraińcy podejmują działania ofensywne i zdobywają terytorium. (…) Ta wojna jeszcze potrwa. Potrwa tak długo, aż któraś ze stron nie uzna sama siebie za pokonaną albo nie będzie zdolna do prowadzenia dalszych działań” - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM dr Sławomir Dębski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, komentując działania na froncie.
Kluczowa dla tej wojny będzie zdolność armii ukraińskiej do zadawania strat rosyjskiej stronie i kontynuowania ofensywnych manewrów. To będzie oznaczać, że Rosja tego nie może zrobić - dodał.
Ta wojna trwa, bo Putin uważa, że Rosja ma ogromną przewagę nad Ukrainą, jest większym krajem, ma większe rezerwy, może zagłodzić Ukrainę, może ją zastraszyć, może zastraszyć jej sojuszników. Póki Putin uważa, że wciąż ma bardzo dużo instrumentów, żeby Ukrainę wykończyć, ta wojna będzie trwała - ocenił gość Roberta Mazurka.
Komentując ograniczanie przez Rosjan dostaw gazu do Europy, ekspert stwierdził: Uważam, że w tym aspekcie Rosjanie prowadzą jedną z najbardziej z durnych polityk, jaką sobie można wyobrazić. Wymyślili sobie, że jednym z elementów nacisku i rozerwania sojuszu Ukrainy z krajami Zachodu będzie zakręcanie kurka i podwyższanie cen energii i wówczas okaże się, że Zachód padnie, czy będzie mu za zimno. To jest moim zdaniem błąd. Wyższa cena surowców energetycznych powoduje, że opłacalne staje się poszukiwanie alternatywnych źródeł energii.
Nie ma takiego trybunału, który będzie nas rozsądzał tak długo, jak np. oba rządy nie uznają, że taki trybunał należy powołać albo ustanowić jakąś komisję mediacyjną. Generalnie prawo międzynarodowe powstaje w wyniku woli stron. Jeżeli obie strony uznają, że pewien spór trzeba rozwiązać drogą sądową, to sąd się znajdzie. Uważam, że ta dyskusja, która się toczy, ma drugorzędne znaczenie. Żeby się pojawiła wola, musi się pojawić roszczenie. Bez roszczenia nie ma rozwiązania - powiedział Sławomir Dębski pytany o reparacje dla Polski od Niemiec za II wojnę światową.