„Pani minister Małgorzata Sadurska jest szefem kancelarii prezydenta, wykonuje swoje obowiązki i taki stan rzeczy mamy obecnie. Jeżeli chodzi o kwestię na przyszłość, to wracałbym do przepisu art. 143 Konstytucji” - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM prezydencki minister Paweł Mucha, pytany o to, dlaczego prezydencka kancelaria nie zaprzecza doniesieniom o przejściu Małgorzaty Sadurskiej z kancelarii prezydenta do władz PZU. „Pan prezydent nikogo do żadnych spółek nie posyła. Nie jest to kompetencja prezydenta RP” - dodał Mucha. Gość Marcina Zaborskiego, pytany o to, czy odbędzie się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z liderami klubów parlamentarnych, na którym mieliby dyskutować o referendum ws. konstytucji, oświadczył: „Oczywiście”. „Punktem wyjścia jest spotkanie z marszałkiem Sejmu i marszałkiem Senatu (spotkanie ma odbyć się w czwartek), i w ramach dalszego procedowania to zaproszenie jest podtrzymywane dla wszystkich liderów ugrupowań parlamentarnych” - powiedział gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Marcin Zaborski, RMF FM: Minister Paweł Mucha jest gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Dzień dobry.
Paweł Mucha: Dzień dobry panie redaktorze, dzień dobry Państwu.
Zastępca szefa kancelarii prezydenta, a wkrótce - kto wie - może autor podręcznika pt. "Jak zrobić błyskawiczną karierę w Pałacu Prezydenckim"?
Panie redaktorze, ja mam ten ogromny zaszczyt, że współpracuję z panem prezydentem. Faktycznie mi ten zaszczyt pan prezydent uczynił, że powołał mnie najpierw na sekretarza stanu i zastępcę szefa kancelarii. Już mijają dwa miesiące jak jestem zastępcą szefa kancelarii.
I teraz jest pan pierwszy w kolejce do tronu po Małgorzacie Sadurskiej.
Natomiast w tej sprawie, w której pan redaktor chciałby mnie pytać, mam tylko jedną krótką wypowiedź czy jedno krótkie oświadczenie: zgodnie z przepisami Konstytucji RP pan prezydent powołuje i odwołuje szefa kancelarii, to wprost wynika z artykułu 143. Konstytucji RP.
I może pan dzisiaj wykluczyć, że powoła pana na szefa kancelarii prezydenta?
I to jest kompetencja wyłączna pana prezydenta, jeśli chodzi o o informowanie opinii publicznej co do tego, kto będzie powołany, czy w ogóle informowanie o tych okolicznościach... Czyli w tej sprawie bez komentarza.
Jednak o komentarz będę pytał troszkę w innej sprawie. Bo pytanie brzmi tak: dlaczego kancelaria prezydenta nie zaprzecza nieoficjalnym doniesieniom o możliwym przejściu pani minister Małgorzaty Sadurskiej z kancelarii prezydenta do władz PZU?
Tak jak powiedziałem, powołanie, odwołanie szefa kancelarii, to są okoliczności, co do których informuje bezpośrednio pan prezydent. Jeżeli takie okoliczności miałyby mieć miejsce, to będzie w tym zakresie na pewno komunikat Pałacu Prezydenckiego, ale tego wątku rozmowy bym nie kontynuował.
Pytam o zupełnie co innego, panie ministrze. Jeśli to są plotki, to o czym słyszymy, że pani minister Sadurska ma się znaleźć we władzach PZU, to są to plotki, które budują autorytet kancelarii prezydenta?
Pani minister Małgorzata Sadurska jest szefem kancelarii prezydenta, wykonuje swoje obowiązki i taki stan rzeczy mamy obecnie, a jeżeli chodzi o kwestie o przyszłość, to wracałbym do przepisu artykułu 143. Konstytucji, a z chęcią bym z panem redaktorem rozmawiał na te tematy, które miały być przedmiotem naszej rozmowy, czyli zwłaszcza ta moja główna rola, bo pan redaktor...
Panie ministrze, to też ma być temat naszej rozmowy i do tego, o czym pan chciałby rozmawiać, na pewno dojdziemy - proszę się nie martwić. Ale to też jest ważna sprawa, bo jeśli to nie są plotki, że pani minister Małgorzata Sadurska ma się znaleźć we władzach PZU, to jednak dopytuję: czy to są standardy, które popiera, akceptuje, promuje prezydent Andrzej Duda?
Panie redaktorze, umawialiśmy się, że będziemy rozmawiać w sprawach dotyczących tej materii, która jest przedmiotem mojej aktywności w kancelarii prezydenta. A takim przedmiotem mojej aktywności w kancelarii prezydenta jest przede wszystkim kwestia związana z aktywnością związaną z konsultacyjnym referendum konstytucyjnym, które pan prezydent 3 maja zapowiedział i co do którego czynimy przygotowania.
Jest jeszcze wiele innych aktywności, o których też porozmawiamy panie ministrze. Proszę się nie martwić, naprawdę.
W tym zakresie ten mój zakres zadań na pewno w najbliższej perspektywie do 11 listopada 2018 roku będzie się skupiał. I to jest ogromne wyzwanie, które jest związane z funkcjonowaniem całej kancelarii prezydenta, i tutaj jest proces, który już się uruchomił, jeżeli chodzi o konsultacje społeczne.
A propos funkcjonowania kancelarii prezydenta, panie ministrze. W kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy słyszeliśmy polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy głośno komentowali kolesiostwo. Mówili, że mamy partyjny system, który jest chory, budujący kolesiostwo i klientelizm. Zastanawiam się nad tym, czy trochę nie jest dzisiaj tak - a propos sytuacji pani minister - że jeśli oni, czyli ludzie Platformy, wysyłali do swoich spółek ludzi, to był skandal, patologia, nepotyzm, korupcja polityczna, a jeśli "my" wysyłamy swoich ludzi, to wszystko jest w porządku. Ewentualnie jest jakaś lekka niezręczność, ale oczywiście usprawiedliwiona.
Panie redaktorze, ja nie za bardzo rozumiem kontekst, dlatego że pan prezydent nikogo do żadnych spółek nie posyła. Nie jest to kompetencja prezydenta RP.
Pytałem czy to akceptuje, czy to popiera, czy są to standardy, które są mu bliskie.
A jeżeli chodzi o kwestie związane z funkcjonowaniem kancelarii, to ja jestem w stanie odpowiadać na każde pytanie, tylko pan redaktor musi to pytanie wyartykułować.
Ależ ja je wyartykułowałem. Czy te standardy, o których słyszymy, ta możliwa zamiana, transfer z Pałacu Prezydenckiego do spółki Skarbu Państwa. Jak to nazwać? Czy to są podwójne standardy, jeśli przed chwilą to był skandal, a dziś już nie jest? Bo tak mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości o tym.
Ale panie redaktorze, może rozmawiajmy o rzeczywistości i jakichś aktualnych sprawach czy problemach, bo będziemy wracali do tego, że pan redaktor mnie pyta o rzeczy, które nijak się mają do kompetencji prezydenta RP, czy funkcjonowania kancelarii prezydenta.
Obaj dobrze wiemy, że tych spraw nie da się oddzielić panie ministrze ale oczywiście - rozmawiajmy dalej. Prezydent Andrzej Duda zaprosi do siebie liderów klubów parlamentarnych?
Oczywiście, panie redaktorze.
Kiedy?
Oczywiście jest tak, że my ten proces konsultacji uruchamiamy i takim początkiem tych konsultacji jest między innymi jutrzejsze spotkanie z marszałkiem Sejmu i marszałkiem Senatu, które jest dyskusją na temat także spraw związanych z organizacją tego konsultacyjnego referendum konstytucyjnego, które w trybie art. 125 Konstytucji RP miałoby się odbyć, bo to nie ulega wątpliwości, że to jest ważna sprawa, co do której powinni się wypowiedzieć obywatele Rzeczypospolitej. Tą ważną sprawą jest określenie kierunków zmian konstytucji.
I o takie spotkanie prosił Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Już 4 maja apelował publicznie, mówił: "Oczekujemy od prezydenta jak najszybszego zaproszenia na spotkanie liderów". Prosił Kosiniak-Kamysz, zaproszenie na spotkanie na poniedziałek dostał Paweł Kukiz.
To nie do końca tak. Dlatego, że pan przewodniczący Paweł Kukiz formułował taką prośbę na piśmie i takie zgłoszenie było formułowane i teraz nie chciałbym...
Czyli Kosiniak-Kamysz nie poprosił na piśmie i dlatego nie został zaproszony na początku.
Nie, panie redaktorze, nie mam takiej wiedzy co do tego, w którym momencie, w jakiej godzinie i dacie mówił pan prezes Kosiniak-Kamysz, w którym momencie ustnie formułował czy złożył na piśmie pan przewodniczący Paweł Kukiz. Ale na pewno pan prezes Kosiniak-Kamysz, który był już gościem pana prezydenta, który z panem prezydentem wielokrotnie się spotykał, rozmawiał, także był podejmowany przez pana prezydenta w Pałacu Prezydenckim, jeżeli będzie podtrzymywał tego rodzaju wolę rozmowy na temat materii konstytucyjnej, na pewno też będzie przez pana prezydenta konsultowany, zaproszony i te rozmowy będą się toczyć.
To kiedy wszyscy szefowie klubów mogą spodziewać się zaproszenia do prezydenta?
Na pewno punktem wyjścia jest to spotkanie z marszałkiem Sejmu, marszałkiem Senatu (spotkanie ma odbyć się w czwartek), i w ramach dalszego procedowania to zaproszenie jest podtrzymywane dla wszystkich ugrupowań parlamentarnych, dla liderów tych ugrupowań parlamentarnych i w szczególności dla PSL-u także.
Paweł Kukiz w poniedziałek przyjdzie do prezydenta i mówi, że będzie przekonywał go, żeby w tym referendum, które państwo proponują, pojawiło się pytanie o kwestie nauczania religii w szkołach. Możliwe pytanie?
My chcemy, żeby kwestia pytań referendalnych, to była kwestia materii, które będą wynikały z konsultacji i spotkań.
To właśnie jest ta konsultacja, spotkanie i propozycja.
Tak, ale chodzi mi o spotkanie też z Polakami i pogląd też Polaków. Nie chcielibyśmy tej dyskusji zamykać do propozycji partii politycznych czy tego, że partie polityczne coś sugerują, bo wszystko, co partie sugerują będzie też oczywiście rozważane.
Panie ministrze, Polacy wrzucą w ten worek tysiące pytań, być może. I teraz jak je wybierzecie?
No właśnie, będziemy je wybierać także na zasadzie wskazania, jakie pytania się powtarzają, jakie kwestie są podnoszone na spotkaniach w terenie i na spotkaniach bezpośrednio z zainteresowanymi, jakie kwestie są podnoszone w kwestii korespondencji, czy to tradycyjnej, czy mailowej...
Pytania o uchodźców może się tam znaleźć?
... Nawet na zasadzie pewnej statystyki związanej z powtarzaniem się pewnych problemów, czy pewnych zagadnień. I mając ten przegląd pełen co do tych głosów, które bezpośrednio płyną od wyborców, od obywateli RP, ze strony organizacji pozarządowych, od partnerów społecznych, partii, będziemy chcieli jak najwierniej to odzwierciedlić w zakresie tych pytań, które zostaną później ujęte jako materia pytań referendalnych 11 listopada 2018 roku.
W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał Pawła Muchę o możliwe pytanie o przyjmowaniu uchodźców w referendum ws. konstytucji. "To jest dobre pytanie, dlatego że można mówić o dwóch kontekstach. Niektórzy mówią, że pytanie o uchodźców w ogóle może być pytaniem potencjalnie referendalnym, natomiast gdyby miało to być pytanie, które jest w materii pytań w referendum konsultacyjnym, to musielibyśmy wskazać jakiś kontekst konstytucyjny. Ja na pierwszy rzut oka powiedziałbym, że jest to trudna rzecz, ale ja tego definitywnie dzisiaj nie wykluczam" - stwierdził minister w kancelarii prezydenta. Był też pytany o słowa prezydenckiego doradcy prof. Andrzeja Waśki o rodzicach będących przeciw reformie edukacji, których nazwał "sfrustrowanymi, w stanie pobudzenia". "Porozmawiam z panem profesorem, zapytam, co miał na myśli" - zadeklarował Mucha dodając, że "pozytywnie ocenia jego pracę". Czy dojdzie do spotkania prezydenta i inicjatywy referendalnej ws. oświaty? "Myślę, że gdyby był wniosek o spotkanie i jeżeli będzie taki wniosek, to takie spotkanie będzie miało miejsce. Według mojej wiedzy nie było takiego zgłoszenia ani deklaracji co do spotkania pana ministra Dery z tymi osobami" - mówił gość RMF FM.