"Każde środki dodatkowe, które trafiają do polskiego ratownictwa medycznego, to dodatkowe środki, które usprawniają ten system” - tak wiceminister zdrowia Waldemar Kraska mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM o nowej, wyższej wycenie pracy tzw. dobokaretki. Gość Pawła Balinowskiego przyznał, że środki z tej podwyżki trafią do pracodawców i to oni będą tymi środkami rozporządzać.
Rozmawiałem dziś z przedstawicielami środowiska pracodawców i mam deklarację, że część z tych pieniędzy na pewno trafi do kieszeni ratowników - stwierdził Kraska.
Dodał, że sądzi, iż pracodawcy z ratownikami dojdą do porozumienia. Nie wykluczył też, że część pieniędzy w ramach "dobokaretki" będzie "znaczona" i będzie mogła być przeznaczona tylko na wynagrodzenie dla ratowników medycznych.
Paweł Balinowski dopytywał również swojego gościa o to, czy jutro premier i minister zdrowia spotkają się w Karpaczu z przedstawicielami komitetu protestacyjno-strajkowego pracowników medycznych. Waldemar Kraska stwierdził, że trudno mu odpowiedzieć na to pytanie.
Wydaje mi się, że nie - tak w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM odpowiedział Waldemar Kraska pytany, czy w przygotowywanych przez Ministerstwo Zdrowia przepisach znajdzie się zapis pozwalający pracodawcy wysłać na bezpłatny urlop pracownika niezaszczepionego przeciw Covid-19. W tej chwili projekt tej ustawy jest konsultowany przez wiele ministerstw. Wiele ministerstw zgłosiło różne poprawki i zastrzeżenia. Jaki będzie ostateczny kształt, trudno w tej chwili powiedzieć - dodał wiceszef resortu zdrowia.
Kraska był pytany także o to, kiedy wejdą w życie nowe przepisy regulujące pracę ratowników medycznych. Ustawa o samorządzie i zawodzie ratowników medycznych wejdzie w tym roku. Ustawa nowelizująca ustawę o państwowym ratownictwie medycznym, podejrzewam, że w przyszłym, bo to jest jednak dużo pracy - odpowiedział wiceminister. Dodał też, że resort chce, żeby w tej pierwszej ustawie "było pięć dni urlopu szkoleniowego, bo ważne jest, żeby ratownik kształcił się i pogłębiał wiedzę medyczną".
Paweł Balinowski zapytał swojego gościa także o szczepienia przeciwko grypie. Czy, wzorem szczepień przeciwko koronawirusowi, także przeciw grypie będzie można w tym sezonie zaszczepić się w aptece? Prawdopodobnie tak będzie. Chcemy, żeby aptekarze także zyskali tę możliwość szczepienia - odparł Kraska.
Paweł Balinowski: Kłaniam się nisko. Ze mną jest Waldemar Kraska, czyli wiceminister zdrowia - na łączach z Karpacza, z Forum Ekonomicznego. Dzień dobry panie ministrze.
Waldemar Kraska: Dzień dobry, witam pana redaktora, witam państwa.
Panie ministrze, kilka dni temu powiedział pan: "przez 30 lat jeździłem karetką". A gdyby dziś pan znajdował się w załodze karetki, to pan by się po dzisiejszej konferencji resortu zdrowia cieszył, otwierał szampana z kolegami ratownikami?
Każde środki dodatkowe, które trafiają do polskiego ratownictwa medycznego, to są dodatkowe środki, które usprawniają ten system. Ja rzeczywiście 30 lat jeździłem w karetce i wiem, jak ciężka i ważna jest to praca. Dlatego będąc w tej chwili w Ministerstwie Zdrowia, staram się, aby tych środków dla ratownictwa medycznego było jak najwięcej.
Te nowe środki dla ratownictwa medycznego - to o czym państwo dzisiaj mówiliście - to nowe kwoty dobokaretki o 1000 zł więcej dla karetki podstawowej i 1400 zł więcej dla specjalistycznej. Czy to będą pieniądze wyłącznie na wynagrodzenia dla ratowników, czy będą "znakowane" na podwyżki? Krótko mówiąc - czy dyrektor pogotowia będzie musiał je wydać na podwyżki dla swoich ratowników?
To jest ustalenie nowej stawki na tzw. dobokaretkę, czyli to są środki, które są przeznaczane na funkcjonowanie tego środka pomocy dla Polaków.
Karetka z całym zapleczem - z lekami, ze wszystkimi środkami, które są na jej pokładzie i właśnie z ludźmi, którzy są na pokładzie tej karetki, pracują ciężko i bardzo długo. Rozmawiam z ratownikami. Oni się obawiają właśnie tego, że dyrektorzy różnych stacji pogotowia w całej Polsce nie przeznaczą tych pieniędzy na wynagrodzenia albo przeznaczą je tylko w niewielkim stopniu. Czy wy możecie jako ministerstwo, jako rząd zmusić jakoś dyrektorów pogotowia, żeby rzeczywiście "dosypali" ratownikom tyle, ile powinni im "dosypać"?
Jesteśmy w ciągłym kontakcie z pracodawcami, także oni uczestniczyli w wycenie tej dobokaretki. Ale nie tylko pracodawcy, bo także środowisko ratowników medycznych. Ja kilka tygodni temu zaprosiłem ich do tej pracy. To jest owoc wspólnej pracy i pracodawców, i środowiska ratowników medycznych. Te środki idą do pracodawców i to oni będą tymi środkami rozporządzać.
Czyli ratownik nie ma pewności, że dostanie podwyżkę. Ratownik wie, że wzrosła kwota dobokaretki, ale nie wie w tym momencie, czy do jego portfela trafi więcej pieniędzy.
Jeszcze dziś rozmawiałem z przedstawicielami środowiska pracodawców i mam taką deklarację, że te pieniądze na pewno spowodują, że część z nich na pewno trafi do kieszeni ratowników.
Część z nich, czyli nie wszystkie, bo ratownicy już wyliczają - 55 zł stawki godzinowej dla ratownika na kontrakcie. Tak będzie? Rzeczywiście mogą wzrosnąć do takiej kwoty stawki godzinowe?
To będzie uzależnione oczywiście od danej stacji pogotowia, od pracodawców. Ja nie chcę tutaj narzucać - i ministerstwo nie jest od tego, byśmy narzucali jakąś odgórną stawkę - ale z tego, co wiem ,w wielu stacjach takie kwoty padają. Myślę, że pracodawcy z ratownikami dojdą do porozumienia.
Mówi pan, że ministerstwo nie jest od tego, żeby narzucać stawkę dla ratowników kontraktowych - a może ministerstwo w jakiś sposób powinno ustawowo uregulować tę stawkę dla ratowników kontraktowych? Wiele problemów by to zakończyło. Ratownicy jednak walczą o wyższe wynagrodzenia. Da się to zrobić?
W tej chwili co dwa tygodnie spotykamy się w zespole, który opracowuje zmiany nowelizacji ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. I tam też takie właśnie głosy padają. Być może będzie to zawarte w nowelizacji tej właśnie ustawy.
Tej ustawy o ratownictwie medycznym. Czyli rozumiem, że w nowelizacji ustawy będzie minimalna stawka za godzinę dla pracownika kontraktowego, dla ratownika na kontrakcie.
Za wcześnie, by o tym w tej chwili mówić. Te prace trwają. Wszystkie środowiska, o których właśnie wspomniałem - i pracodawców, i ratowników medycznych, związków zawodowych, ale także konsultanci - biorą udział w tych pracach. My spotykamy się bardzo regularnie, co 2 tygodnie i także to było podnoszone ze środowiska tego, żeby pewna część tych pieniędzy była "znaczonych", żeby przeznaczona właśnie na wynagrodzenia dla ratowników. Ta rozmowa jest na pewno przed nami.
Czyli, żeby wyjaśnić - bierzecie pod uwagę, żeby część pieniędzy w dobokaretce była "znaczona" na wynagrodzenia i nie mogła być przeznaczona na nic innego? Bierzecie to pod uwagę?
Być może tak będzie. W tej chwili rozmawiamy o tym. Jaki będzie ostateczny kształt tej nowelizacji - zobaczymy.
Panie ministrze, mówimy o pieniądzach, ale ja rozmawiałem dzisiaj po waszej konferencji prasowej z kilkoma ratownikami. Oni mówią: "Oczywiście, dobrze, pieniądze się przydadzą, chętnie będziemy więcej zarabiać, bo trudno żeby się z tego w jakiś tam sposób nie cieszyć". Ale mówią, że jest większy problem - 300, 400 godzin pracy ratownika w miesiącu. Dwa i więcej etatów na jednego człowieka. "Musimy mniej pracować, żeby pracować dobrze, żeby mieć życie poza pracą albo w skrajnych przypadkach nie zagrażać pacjentom z powodu przemęczenia" - to jest cytat z jednego z ratowników, z którymi rozmawiałem. Co wy z tym zrobicie, bo rozumiem, że w Polsce, jeżeli pracownicy pracują po 300, 400 godzin, ratowników medycznych po prostu brakuje? Co się da z tym zrobić?
Parę redaktorze, myślę, że stworzenie nowych ram finansowych także zachęci młodych ludzi, aby podejmować pracę w tym zawodzie, kończąc te szkoły, które są w tej chwili dedykowane ratownikom medycznym. Oczywiście widzimy, że jest w tej chwili niedosyt kadr, a jeżeli mówimy o ratownikach, zresztą ratownicy medyczni pracują nie tylko w karetkach pogotowia, także pracują na szpitalnych oddziałach ratunkowych, więc na pewno ten deficyt jest. No i staramy się właśnie także tych młodych ludzi tym dobrym finansowaniem zachęcić, aby wybierali ten kierunek.
Ilu brakuje ratowników medycznych w tym momencie w Polsce tak, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, gdzie ludzie robią dwa i więcej etatów w miesiącu?
I to jest bardzo dobre pytanie, panie redaktorze, ponieważ my w tej chwili chcemy, aby ta ustawa, którą już kończymy, czyli ustawa o zawodzie i o samorządzie ratownika medycznego, ona nam powie tak naprawdę, ilu ratowników mamy w Polsce. Bo w tej chwili to, ilu ich pracuje w ratownictwie medycznym, to my możemy powiedzieć, ale wielu ratowników pracuje już poza zawodem, pracuje na oddziałach szpitalnych. Ja bym chciał, żeby jednak ratownik medyczny, tak jak sama nazwa wskazuje, pracował właśnie w tych dwóch obszarach, czyli w szpitalnym oddziale ratunkowym i w karetce pogotowia.
W sobotę ma być duży protest całej służby zdrowia. Podobno pierwszy taki od 30 lat, tak piszą niektórzy przedstawiciele zawodów medycznych. Czy pan, pan minister Niedzielski, premier Morawicki spotkacie się jutro w Karpaczu, gdzie pan dzisiaj jest, z przedstawicielami komitetu protestacyjno-strajkowego?
Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy takie spotkanie jutro będzie miało miejsce. Ale tak, jak zawsze powtarzam - ja ze swoją organizacją, czyli z ratownikami medycznymi spotykam się dość regularnie, rozmawiamy, myślę, że to jest najlepsze wyjście.
Ja tutaj zacytuję Wojciecha Szarańca, szefa Porozumienia Rezydentów: "Nie wyobrażam sobie, by takie spotkanie odbyło się bez przedstawicieli wszystkich zawodów medycznych, skupionych wokół komitetu protestacyjno-strajkowego". Czy Ministerstwo Zdrowia spotka się naraz ze wszystkimi przedstawicielami tego komitetu, skupionymi w tej organizacji?
Z tego, co wiem, pan przewodniczący dostał zaproszenie na poniedziałek do Ministerstwa Zdrowia. Niestety z tego zaproszenia nie skorzystał.
Ale to on dostał to zaproszenie, a chciałby, żeby wszyscy naraz się spotkali, nie po kolei. Chciałby, żeby wszystkie grupy, które będą brały udział w tym proteście, spotkały się razem, usiadły przy stole, a nie każdy osobno.
Myślę, panie redaktorze, że jeżeli taka wola będzie, to takie spotkanie się odbędzie. Trudno mi w tej chwili tutaj mówić...
Panie ministrze, jest taka wola. Zaproponowano jutro w Karpaczu. Znajdziecie czas?
Trudno mi powiedzieć w imieniu pana ministra Niedzielskiego. Nie odpowiem panu na to pytanie, ani tak, ani nie.