"Oddech słońca" to tytuł frapującej książki franciszkanina, który 20 lat swego życia poświęcił pracy duchowej i fizycznej na rzecz ludzi w Afryce.

To już drugi (po "Spalić paszport" ) tom bogato ilustrowanych wspomnień byłego misjonarza w Ugandzie. 


Słowo "ilustracja" należy potraktować dosłownie, bo na kartach wydawnictwa mamy wiele barwnych fotografii ukazujących trud codziennego życia mieszkańców.


To rodzajowe scenki. Pozowane pamiątki.


To pejzaże dzikiej, narowistej, tropikalnej przyrody, obłaskawianej i ugłaskiwanej przez cierpliwego człowieka.


Albo widoki mieszkalnych wnętrz, szkół, kaplic. 


Jednak "ilustracja" to także malowanie słowem, szkicowanie portretów postaci. Franciszkanin - spadkobierca św. Franciszka, Brata Słońce- stosuje moralny światłocień, kreśli rysunki cienką, delikatną kreską, cechującą osobę wrażliwą, uduchowioną, ale i pełną hartu ducha. Taki właśnie jest ojciec Bogusław Dąbrowski - brat "oddychający słońcem".