Służba celna nie dostała odpowiednich narzędzi do walki z hazardem i przez to nie będzie mogła wykonywać ustawowych zadań. Tak część celników odnosi się do nowej ustawy o służbie celnej, która zacznie obowiązywać od soboty. Ministerstwo Finansów przekonuje, że tym razem narzędzia będą odpowiednie.
Celnicy ze Związku Zawodowego Celnicy PL domagają się prawa do prowadzenia czynności operacyjno rozpoznawczych. Czyli możliwości prowadzenia wywiadu i stosowania podsłuchów. Co brak takich uprawnień oznacza w praktyce? "Pozbawienie
Sławomir Siwy, przewodniczący związku Celnicy PL powiedział mi, że nowa ustawa pozwala celnikom tyko na kontrolę legalnie działających salonów gier. Tych nielegalnych, z szarej strefy nawet nie będą mogli zgodnie z prawem wyśledzić.
Ministerstwo Finansów przekonuje jednak, że i bez tych uprawnień celnicy sobie poradzą, bo dostaną nowe narzędzie: EKSPERYMENT. Kontroler będzie mógł sam zagrać i sprawdzić jak działa maszyna...
Wyobraźcie sobie, że do tej pory nie było takiej możliwości!!! Kontroler nie mógł na miejscu w salonie sprawdzić, czy automat spełnia wymogi prawa i wypłaca wygrane tylko do 15 euro, czy też jest przestawiony i ma funkcję kumulacji. Nawet jeśli oszustwo było widoczne gołym okiem to procedury były tak skomplikowane, że właściciele "lewych" maszyn pozostawali bezkarni.
Nic dziwnego, że na 17 tysięcy kontroli w ubiegłym roku celnicy znaleźli tylko 200 nieprawidłowości. Choć i celnicy i gracze doskonale wiedzą że znacznie więcej automatów działa niezgodnie z prawem.