Kibice w rozpaczy, piłkarze załamani, Leo zadumany. To bilans emocjonalny porażki „biało-czerwonych” na Euro 2008. A gdyby tak zrobić bilans ekonomiczny? Najczęściej słyszane ostatnio zdanie Beenhakkera to „for money”. Potraktujmy więc polską kadrę jako firmę i podliczmy, jakie były jej zyski i straty.
Bilans ekonomiczny „biało-czerwonych”
Wtorek, 17 czerwca 2008 (11:55)