Niepokojące doniesienia z duńskiej Kopenhagi. Bilety na czwartkowy mecz eliminacji mistrzostw Europy 2024 pomiędzy Danią a Finlandią zostały wyprzedane, więc duńska federacja piłkarska (DBU) wystąpiła z apelem do kibiców, by nie skakali rytmicznie na trybunach. Istnieje ryzyko, że w takiej sytuacji stadion Parken... mógłby się zawalić.
Zainteresowanie spotkaniem jest ogromne, ponieważ będzie ono szczególne drużyn. Właśnie na tym samym stadionie 12 czerwca 2021 roku w pierwszym meczu Euro 2021 Duńczyk Christian Eriksen doznał ataku serca i jeszcze na murawie lekarze walczyli o jego życie.
Mecz został przerwany, a po jego wznowieniu duńscy piłkarze nie byli w stanie się skoncentrować i przegrali 0:1.
Teraz na spotkanie na stadionie Parken nie ma już biletów, a jedna z trybun - po przeanalizowaniu technicznych parametrów - okazała się nie być przystosowana do masowego rytmicznego skakania kompletu widzów, ponieważ takie obciążenie jest silniejsze niż obecny limit wytrzymałości trybun.
Istniejący od 1911 roku stadion przeszedł gruntowną modernizację w 1992 roku i posiada miejsca dla 38 tysięcy widzów. Po 30 latach eksploatacji przeszedł właśnie inspekcję techniczną. Zarządcy obiektu zwrócili uwagę na konstrukcję trybun i ich limit obciążenia. W najgorszym wypadku mogą one nie wytrzymać wibracji wzbudzanych przez skaczący tłum.
Rzecznik DBU Jakob Høyer wyjaśnił dziennikowi "BT", że raport techniczny nie jest ciekawy i obiekt przejdzie w najbliższym czasie kolejne szczegółowe badania.
Dlatego na wszelki wypadek zwróciliśmy się do kibiców, aby nie skakali równo i razem, zwłaszcza że mecz ten będzie szczególny ze względu na wydarzenia sprzed niecałych dwóch lat. Media podkreśliły, że szkoda tylko, iż w tym meczu nie zagra Eriksen, który jest kontuzjowany. Z drugiej strony, może to i dobrze, ponieważ euforia byłaby jeszcze większa - powiedział Høyer.
Mecze na stadionie Parken rozgrywają reprezentacja Danii oraz stołeczny klub FCK Kopenhaga.