Złotego medalu w mistrzostwach Europy siatkarki jeszcze nie miały, brąz wywalczyły 32 lata temu. Nie dziwi więc, że wczoraj najbardziej wyczekiwanym samolotem na Okęciu był ten, którym ze Stambułu przyleciały polskie siatkarki. Powitanie było bardzo gorące.
Do hali przylotów kilkuset kibiców przybyło już godzinę wcześniej. W gronie oczekujących była m.in. matka czołowej polskiej zawodniczki Małgorzaty Glinki, Barbara Glinka. Jestem szczęśliwa i dumna ze zdobycia złotego medalu. Małgosia od najmłodszych lat pokochała siatkówkę - mówiła.
Tłum krzyczał: "Polska, biało-czerwoni, dziękujemy".
Moim szczęściem jest, że spotkałem takie dziewczyny, z którymi się zrozumiałem i które chciały pracować. Stąd taki wynik – mówił na lotnisku trener Andrzej Niemczyk.
Złote medalistki podkreślały, że nie spodziewały się tak gorącego powitania. Wiedziałyśmy, że na lotnisko wybierają się nasi znajomi, rodziny, przyjaciele - powiedziała Agata Mróz. - Nie przypuszczałyśmy jednak, że będzie tak dużo ludzi. Na razie chcemy odpocząć od walki sportowej i hałasu wokół nas. Potem zaczniemy myśleć o Pucharze Świata.
05:50