Najbliższe zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski odbędzie się za granicą. Jak podała telewizja TVP Sport, Paulo Sousa chce zorganizować wyjazd piłkarzy do Hiszpanii. To tam biało-czerwoni mieliby przygotowywać się do listopadowych meczów z Andorą i Węgrami. Pomysł Sousy wydaje się być uzasadniony, bo Andora leży między Hiszpanią a Francją, więc podróż ze zgrupowania na mecz byłaby krótsza. Pomysł trenera zaakceptował Polski Związek Piłki Nożnej.
Biało-czerwoni zagrają z Andorą już 12 listopada. Jeśli zgrupowanie rozpocznie się według wcześniejszego schematu, to piłkarze w bazie powinni pojawić się już 8 lub 9 listopada. Pytanie tylko, czy bazą reprezentacji będzie (tak jak dotychczas) warszawski hotel przy ulicy Skalnicowej, czy może jednak Sousa zdecyduje się na wycieczkę z piłkarzami do Hiszpanii.
Poza logistyką, za pomysłem przeniesienia zgrupowania przemawia także pogoda. W Hiszpanii piłkarze mogliby trenować w zdecydowanie lepszych warunkach. Problemem mogłaby być jednak późniejsza ponowna adaptacja do polskiej jesieni. Bowiem właśnie w Polsce na PGE Narodowym rozegramy ostatni mecz eliminacji mistrzostw świata - z Węgrami.
Polski Związek Piłki Nożnej zaakceptował pomysł Sousy o zorganizowaniu zgrupowania w Hiszpanii. Na razie nie wiadomo, jaki obiekt będzie bazą biało-czerwonych. Reporter RMF FM usłyszał w Związku, że sztab nie ma jeszcze podpisanej umowy z konkretnym hotelem
Polska jest już o krok od gry w barażach. Po zwycięstwie w meczu z Albanią biało-czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie. Jeśli nie dadzą plamy w dwóch najbliższych spotkaniach, będą pewni dalszej wali o mistrzostwa świata. Baraże zostaną rozegrane w przyszłym roku.