Były sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina zadeklarował, że wystartuje w październikowych wyborach na prezesa. Zrobi to także europoseł PiS Ryszard Czarnecki. O ponowny wybór będzie się też ubiegał obecny szef związku Grzegorz Lato.
Deklarację o starcie w wyborach Kręcina złożył w czwartek wieczorem w TVN24. Moja decyzja będzie na tak - odpowiedział, pytany o swoją ewentualną kandydaturę. Jak tłumaczył, chciałby wykorzystać swoje doświadczenie zdobyte m.in. w komisjach UEFA, a także w PZPN.
Będę próbował swoim programem zainteresować tych, którzy mnie znają, tych, którzy mnie nie znają. Mam trochę czasu, będę próbował taką małą kampanię wyborczą prowadzić, bo cztery lata temu nie mogłem - powiedział były sekretarz generalny PZPN. Szczegółów programu nie chciał zdradzić.
Kręcina zaprzeczył sugestii, że miałby zebrać głosy delegatów, a następnie oddać je Grzegorzowi Lacie po to, by pomóc mu wyeliminować pozostałych kandydatów. Jak powiedział, "taka opcja" była w poprzednich wyborach, a podobny "wybieg" po raz drugi byłby źle odebrany przez delegatów. Nie rozmawialiśmy z Grzegorzem na temat wyborów w ogóle - podkreślił.
Wystartować w wyborach na prezesa Związku chce również europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Podjąłem taką decyzję. Polska piłka wymaga uzdrowienia. Tego nie zapewni obecny prezes i jego współpracownicy - powiedział Czarnecki.
Kręcina to długoletni działacz PZPN, związany z nim od 1983 roku. W październiku 2008 startował w wyborach na prezesa związku, które wygrał Lato. Od 1999 roku do 30 listopada 2011 pełnił funkcję sekretarza generalnego.
Został odwołany przez zarząd wskutek burzy wokół PZPN wywołanej publikacją nagrań dokonanych przez współpracującego ze związkiem Grzegorza Kulikowskiego. Miały one sugerować, że Lato i Kręcina mogli dopuścić się korupcji przy jednym z przetargów na budowę nowej siedziby. Obaj nie czuli się winni i zapowiedzieli walkę o ochronę dobrego imienia.
Nagrania trafiły do minister sportu i turystyki Joanny Muchy, która złożyła do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Taśmy przekazała też do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 8 grudnia prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo, które trwa do dziś.
Kontrola MSiT w PZPN zarządzona po publikacji taśm wykazała, że Kręcinę odwołano w sposób niezgodny ze statutem związku. Zarząd dokonał tego w głosowaniu tajnym, ale bez wcześniejszego powołania komisji skrutacyjnej, która liczyłaby głosy. Kręcina wykorzystał błędy proceduralne i na początku tego roku skierował pozew do sądu.
Poza tym, zgodnie z warunkami umowy, do końca 2012 roku były sekretarz generalny pobiera z PZPN pensję w wysokości 37,5 tys. złotych (75 procent pensji prezesa wynoszącej 50 tys.).