Reprezentacja Norwegii w skokach narciarskich pracuje nad nowymi kombinezonami. W tym celu wyprodukowano na drukarce 3D idealną plastikową kopię Toma Hilde, która testowana jest w tunelu aerodynamicznym ubrana w stroje uszyte z najróżniejszych materiałów.
To bardzo dziwne wrażenie widzieć i dotykać samego siebie. W dodatku kilka dni spędziłem z tą lalką w swoim mieszkaniu i było to przeżycie dziwne, jak z horroru, zwłaszcza jak budziłem się w nocy, a ona stała obok łóżka z otwartymi oczami - powiedział skoczek.
Wyjaśnił, że to on był pomysłodawcą wydrukowania samego siebie w drukarce 3D. Od dawna interesuję się informatyka i nowymi technikami i kiedy federacja wyszła z propozycją testów w tunelu aerodynamicznym pomyślałem, że taki sposób będzie najbardziej optymalny, zarówno jeżeli chodzi o idealną imitację skoczka, jak i finansowo, ponieważ jest to stosunkowo tania technologia - podkreślił.
Zdajemy sobie sprawę, że nasi rywale znacznie nas wyprzedzili jeśli chodzi o sprzęt, a zwłaszcza kombinezony, i teraz staramy się nadrobić zaległości - powiedział trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl.
Profesor Ola Elfamark, który jest kierownikiem projektu pod nazwa "Plastikowy Hilde" wyjaśnił, że właściwości materiału, z którego szyte są kombinezony, bardzo się zmieniają w zależności od szybkości lotu, temperatury i wilgotności powietrza. Mając do dyspozycji kukłę, która jest bliźniakiem skoczka, nie musimy go męczyć w tunelu aerodynamicznym i możemy badać nieskończoną liczbę jego skoków - zaznaczył.
Drugi trener Magnus Brevik powiedział na antenie telewizji NRK, że już po pierwszym tygodniu testów znaleziono interesujące detale, które - jak mówi - mogą dać pewną przewagę podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu, które odbędą się w dniach 9-25 lutego.
Jest to oczywiście tajemnica, lecz można powiedzieć, że właśnie dołączyliśmy do wyścigu o najlepszy sprzęt - dodał Brevik.
(az)