Asseco Resovia Rzeszów przegrała w rewanżowym meczu 1. rundy play off Ligi Mistrzów z Lube Banca Macerata 1:3. Była to druga porażka ekipy z Podkarpacia, która tym samym odpadła z rozgrywek.
Do awansu Resovia potrzebowała zwycięstwa w meczu oraz triumfu w "złotym secie". Ekipa trener Andrzeja Kowala miała jednak utrudnione zadanie, bo chwilę przed meczem ze składu wypadł atakujący Jochen Schops. Do drużyny wrócił co prawda Zbigniew Bartman, ale na świetnie grających Włochów to nie wystarczyło. Przede wszystkim błędy w przyjęciu sprawiły, że zamiast czterech setów, rzeszowianie wygrali tylko jednego - trzeciego. Dwa pierwsze padły łupem gospodarzy.
Podopieczni Kowala początek inauguracyjnej odsłony (jak i wszystkich kolejnych) mieli nieudany. Popełniali błędy i pewnie grający Włosi wyraźnie przeważali (20:15). Resovia poderwała się do walki i zmniejszyła straty do jednego punktu (19:20). Seta skutecznym atakiem zakończył jednak Simone Parodi.
W drugiej partii zespół z Maceraty grał lepiej na zagrywce, w ataku i przede wszystkim w bloku. Resovia przeplatała sporadyczne udane zagrania częstymi błędami. Popełniała ich zdecydowanie za dużo, dlatego przegrała seta do 18.
W trzecim secie resoviacy grali o pozostanie w grze i honor. Do stanu 9:9 partia była wyrównana. Potem Włosi znów zdawali się panować nad sytuacją. Zgubiła ich jednak pewność siebie. Resovia, w której udanie wprowadzili się Nikola Kovacevic i Wojciech Grzyb, na samym finiszu, po dobrych zagrywkach Piotra Nowakowskiego, ataku Bartmana i kończącym bloku wygrała do 23.
W czwartym secie Włosi potwierdzili, że są lepszą drużyną i pewnie wygrali. Resovii po raz kolejny w europejskich pucharach nie udało się przejść włoskiej przeszkody.
Z Ligi Mistrzów odpadła też Skra Bełchatów. Dalej gra jedynie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która w drugiej rundzie zagra z pogromcą bełchatowian - Arkasem Izmir.