Wielki sukces Agnieszki Radwańskiej. Polka pokonała liderkę światowego rankingu Caroline Wozniacki (3:6, 7:5, 6:2) i awansowała do półfinału turnieju w Sydney (z pulą nagród 637 tysięcy dolarów). "Isia" po raz ostatni wygrała z Dunką w 2007 roku. W walce o finał imprezy w Australii krakowianka zmierzy się z Białorusinką Wiktorią Azarenką.
Radwańska zaczęła spotkanie bardzo agresywnie, przełamując Wozniacki już w pierwszym gemie (1:0). Krakowianka mogła wyjść na prowadzenie 2:0, ale popełniła dwa błędy i Dunka doprowadziła do wyrównania (1:1).
Przy stanie 2:2 Polka po raz kolejny zaprezentowała tenis na najwyższym światowym poziomie, wygrywając gema "na sucho" przy podaniu rywalki (2:3). Niestety w tym momencie coś się w jej grze popsuło. Seria błędów "Isi" sprawiła, że do końca pierwszej odsłony na korcie niepodzielnie rządziła liderka światowego tenisa. Dunka wykorzystała trzecią piłkę setową, zwyciężając pewnie 6:3.
Radwańska nie zamierzała jednak rezygnować z walki o półfinał imprezy w Sydney. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wyszła na prowadzenie 4:1. Kiedy wydawało się, że nasza najlepsza tenisistka zmierza po wygraną w drugim secie, Dunka zaczęła mozolnie odrabiać straty. "Isia" musiała się bardzo namęczyć, by zdobyć choć punkt, bo Wozniacki imponowała grą w defensywie (4:5). "Ninja z Polski" - jak pieszczotliwie nazywają Radwańską fani tenisa - wytrzymała jednak długie wymiany z głębi kortu, które narzuciła jej rywalka, i zdołała doprowadzić do wyrównania. Później wykorzystała piątą piłkę setową (7:5).
Rozpędzona Radwańska wyszła na prowadzenie 2:0 w decydującej partii. Przy stanie 2:1 reprezentantka Danii poprosiła o przerwę medyczną, uskarżając się na ból lewego nadgarstka. Trzyminutowa przerwa nie wytrąciła z uderzenia naszej najlepszej tenisistki. Krakowianka grała pewnie z głębi kortu i unikała niewymuszonych błędów. Cierpliwość opłaciła się, bo "Isia" odjechała przeciwniczce na 4:2. Wozniacka próbowała jeszcze walczyć, ale Radwańska nie miała litości dla swojej przyjaciółki (5:2). Ósmy gem był już tylko formalnością (6:2). W półfinale Radwańska zmierzy się z Białorusinką Wiktorią Azarenką.
Dzisiejszy mecz był siódmym spotkaniem obu tenisistek. Po raz pierwszy Radwańska i Wozniacki zagrały ze sobą w 2007 roku w Sztokholmie. W ćwierćfinale "Isia" wygrała 6:4, 6:1. W kolejnej edycji imprezy Dunka zrewanżowała się krakowiance, pokonując ją w takim samym stosunku.
Wozniacki była lepsza również w czterech następnych pojedynkach, w tym dwóch w 2010 roku - w marcu w Indian Wells 6:2, 6:3 oraz w październiku w Tokio. W Japonii Radwańska skreczowała przy stanie 0:5 z powodu kontuzji stopy.
W ubiegłym roku tenisistki "wpadły" na siebie dwukrotnie. W maju Dunka wygrała - jedyny jak dotychczas - mecz na nawierzchni ziemnej w Stuttgarcie 7:5, 6:3. "Isia" mogła się jej zrewanżować w turnieju Masters w Stambule, ale po bardzo wyrównanym meczu z cennego zwycięstwa mogła cieszyć się Wozniacki.
Dla Radwańskiej turniej w Sydney jest ostatnią próbą przed wielkoszlemowym Australian Open, który już 16 stycznia rozpocznie się na kortach w Melbourne Park. Tytułu bronić będzie Kim Clijsters. Rok temu Belgijka wyeliminowała krakowiankę w ćwierćfinale.
Edyta Sienkiewicz