Brytyjczyk Simon Yates z australijskiej ekipy Mitchelton-Scott wygrał zakończony w Madrycie wyścig kolarski Vuelta a Espana. W klasyfikacji generalnej wyprzedził Hiszpana Enrica Masa (Quick-Step) oraz Kolumbijczyka Miguela Angela Lopeza (Astana).
Rafał Majka ukończył rywalizację na 13. pozycji, tuż przed liderem swojej grupy Bora-Hansgrohe Niemcem Emanuelem Buchmannem, którego wspierał podczas górskich etapów. Michał Kwiatkowski (Sky) zajął 43. lokatę.
W klasyfikacji górskiej zwyciężył Belg Thomas De Gendt (Lotto Soudal), w punktowej Hiszpan Alejandro Valverde (Movistar), w kombinowanej - Yates, w młodzieżowej - Mas, natomiast w drużynowej - hiszpańska grupa Movistar.
Ostatni, 21. etap, z Alcorcon do Madrytu, przebiegał bardzo spokojnie i nie wniósł zmian w klasyfikacjach. Po finiszu z peletonu zwyciężył Włoch Elia Viviani (Quick-Step), wyprzedzając mistrza świata Słowaka Petera Sagana (Bora-Hansgrohe), któremu tym razem nie udało się wygrać w Hiszpanii żadnego odcinka. Trzeci był Włoch Giacomo Nizzolo (Trek-Segafredo).
Simon Yates odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w wielkim tourze, ale już w maju w Giro d'Italia pokazał olbrzymie możliwości, wygrywając trzy etapy i jadąc w koszulce lidera przez 13 dni. W Hiszpanii czerwony trykot zakładał przez 10 dni. Między tymi dwoma wyścigami zajął drugie miejsce w Tour de Pologne, wygrywając też etap w Bukowinie Tatrzańskiej.
Yates jest drugim Brytyjczykiem na liście triumfatorów Vuelty. Pierwszym był rok temu Chris Froome, który w tegorocznej edycji nie startował.
Komentatorzy wieszczą 26-letniemu Yatesowi wspaniałą przyszłość. Brytyjczyk będzie z pewnością jednym z faworytów zbliżających się mistrzostw świata w Innsbrucku. Wystąpi w nich razem ze swoim bratem bliźniakiem Adamem jako lider reprezentacji Wielkiej Brytanii, pod nieobecność zwycięzcy Giro d'Italia Froome'a oraz triumfatora Tour de France Gerainta Thomasa, którzy zakończyli już sezon.
Obok Yatesa dekorowani byli w Madrycie 23-letni Mas i 24-letni Lopez. W sięgającej 1936 roku historii wyścigu nie było jeszcze tak młodego podium.
Dla Polaków 73. edycja Vuelty była mniej udana niż ubiegłoroczna, gdy dwa etapy wygrał Tomasz Marczyński, a jeden - Rafał Majka. Bardzo obiecująco wyścig rozpoczął Michał Kwiatkowski, który zajmował drugie lokaty w dwóch pierwszych dniach ścigania i zakładał koszulkę lidera przez trzy dni. Pod koniec drugiego tygodnia kolarz z Torunia wypadł jednak ze ścisłej czołówki. Majkę z kolei krępowały obowiązki względem Buchmanna.
Kolarz z Zegartowic podsumował rywalizację na Facebooku: No i Vuelta się zakończyła. Dzisiaj mieliśmy na celowniku wygraną Petera (Sagana - PAP) na ostatnim etapie, ale znów skończyło się na drugim miejscu. Patrząc wstecz na cały wyścig nie zrealizowaliśmy swoich celów sprzed startu - wygranej etapowej oraz TOP 10 w klasyfikacji generalnej. Czas odpocząć i wyciągnąć wnioski. Jestem zmęczony po swoim drugim Wielkim Tourze z rzędu, wracam teraz do domu i zbieram siły na ostatni ważny start w tym sezonie, czyli mistrzostwa świata w Innsbrucku. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie w dobrych i trudnych chwilach podczas tegorocznej Vuelty!
Wyścig o tęczową koszulkę mistrza świata w Innsbrucku odbędzie się 30 września.
(az)