Jestem w szoku, tak jak sami piłkarze. Warszawska prezentacja składu była ciekawsza niż wiele meczów reprezentacji. Gdy usłyszałem nazwiska bramkarzy myślałem, że Janas żartuje – przyznaje Paweł Sikora, dziennikarz sportowy RMF FM.
Spodziewałem się, że zaraz wszystko sprostuje i powie, że jednak stawia na Jerzego Dudka. To był potężny cios, zaraz na starcie.
Później było niemniej ciekawie. Serce mi się kraje, że na mundialu zabraknie Frankowskiego. Akurat "Franka" wziąłbym za zasługi w eliminacjach. Bez względu na formę. Dudka chyba też. Przecież sam trener dawał mu poczucie, że będzie reprezentacyjną "jedynką".
Można wytykać Janasowi niekonsekwencję. Dudek grał rzadko w klubie i nie jedzie do Niemiec. Mila i Kosowski też grali mało, a pojadą. Gorawski dostał powołanie bez żadnych sprawdzianów w tym roku. I tak dalej, i tak dalej.
Ale nie w tym rzecz. Może w tym szaleństwie jest metoda. Selekcjoner zaskoczył wszystkich i pokazał, że to on rządzi w kadrze. To jego autorski projekt. Mundial wszystko zweryfikuje.