Australia pokonała barażu w katarskim Ar-Rajjan Peru w serii rzutów karnych 5-4 i awansowała do piłkarskich mistrzostw świata. Po 90 minutach gry i dogrywce było 0:0. Bohaterem spotkania okazał się bramkarz Andrew Redmayne. Nagranie z jego szalonym tańcem na linii bramkowej stało się hitem sieci.
Australijczycy musieli stoczyć dwa barażowe pojedynki, by po raz szósty w historii, a piąty z rzędu zameldować się na mundialu. Najpierw w spotkaniu z innym uczestnikiem eliminacji strefy azjatyckiej - Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi - wygrali 2:1, a w poniedziałek w rywalizacji międzykontynentalnej okazali się minimalnie lepsi od Peru.
120 minut gry na Ahmad bin Ali Stadium w Ar-Rajjan nie przyniosło goli i rozstrzygnięcia, do którego niezbędne okazały się rzuty karne.
Pierwszy pomylił się już w inauguracyjnej kolejce Australijczyk Martin Boyle, ale później jego koledzy byli już bezbłędni. W trzeciej kolejce w słupek trafił Luis Advincula, a w szóstej strzał Alexa Valery obronił Andrew Redmayne. 33-letni golkiper Sydney FC tuż przed końcem dogrywki zastąpił w bramce Mathew Ryana i później został bohaterem swojej drużyny. Redmayne dosłownie tańczył na linii bramkowej, aby zdekoncentrować peruwiańskich piłkarzy. Przypominało to słynny taniec Jerzego Dudka. Bramkarz skakał w szalonym sposób, odwracał się plecami do strzelców przed gwizdkiem i udało się - jego taniec przejdzie do historii.