Rekord Bielsko-Biała został mistrzem rundy jesiennej w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Co to oznacza dla sześciokrotnych mistrzów Polski? Kto może im jeszcze zagrozić? I dlaczego wiosna będzie jeszcze ciekawsza?
Po wygranej tydzień temu z Piastem Gliwice nie było niespodzianki. Rekord pewnie wygrał w Białymstoku i przynajmniej do drugiej połowy lutego pozostanie w fotelu lidera. Sprawę mu mocno ułatwił zresztą Constract Lubawa, który dzięki zwycięstwu właśnie z Piastem umocnił się na 3. miejscu.
Dla zawodników Chusa Lopeza zima zapowiada się zatem spokojnie, zaś wiosna bardzo optymistycznie. Jeśli spojrzymy bowiem w przeszłość, na 28 przypadków tylko sześć razy mistrz jesieni nie znajdował się później na czele tabeli po rozegraniu sezonu zasadniczego. Nie można jednak popaść w samo zachwyt. W końcu poza Piastem i Constractem mamy też Dreman Opole Komprachcice, więc nawet medalu nikt nie może być na razie pewnym.
Pasjonująco zapowiada się również walka o koronę króla strzelców. Na czele klasyfikacji znajduje się, dość niespodziewanie Jakub Raszkowski z Constractu, który jeszcze w lipcu odbierał wyróżnienie najlepszego młodzieżowca sezonu. Za nim jednak też same niespodzianki, a więc Maciej Pikiewicz z AZS-u UW DARKOMP Wilanów, świeżo powołany do reprezentacji Polski oraz Yvaaldo Gomes z Teamu Lębork, który przebojem wskoczył na podium, zdobywając dwa hat-tricki w dwóch ostatnich spotkaniach.
Wśród asystentów prym wiodą z kolei Brazylijczycy. W pierwszej dziesiątce jest ich aż sześciu, a całej stawce przewodzi Pedrinho, jeden z liderów Constractu. Spore szanse na dogonienie go ma jednak Sebastian Wojciechowski z GI Malepszy Futsal Leszno, który po odblokowaniu się całej drużyny stworzył niesamowity duet z Mateuszem Lisowskim. Podobnie szanse można ocenić u Stefana Rakicia z Rekordu Bielsko-Biała. Serb do naszej ligi dołączył dopiero w 4. kolejce, a mimo to zdążył uzbierać 11 asyst oraz osiem bramek.
Trudny los czeka natomiast zespoły w strefie spadkowej. Strata najwyżej sklasyfikowanego tam MOKS Słonecznego Stoku Białystok wynosi cztery punkty, a nie zapowiada się, aby forma pozostałych drużyn miała spaść. Wszystkie trzy ekipy, które jeszcze niedawno były w ich zasięgu - Red Devils Chojnice, Fit-Morning Gredar Brzeg oraz Team Lębork punktowały na koniec rundy. Kluczowe zatem mogą się okazać spotkania bezpośrednie, w których mogą się liczyć już nie tylko wygrane, ale i ich rozmiary.
Początek rundy wiosennej zaplanowano 12 lutego. Wcześniej - na przełomie stycznia i lutego rozegrane zostaną mistrzostwa Europy w Holandii. Polska trafiła w nich do grupy C z Chorwacją, Słowacją oraz Rosją.
Red Dragons Pniewy - Clearex Chorzów 4:4 (2:0)
Bramki: Mateusz Kostecki (12), Maksym Pautiak (14, 40), Patryk Hoły (38) - Sebastian Brocki (22), Mariusz Seget (25), Szymon Łuszczek (25), Dominik Jankowski (34).
Fit-Morning Gredar Brzeg - GI Malepszy Futsal Leszno 5:2 (2:0)
Bramki: Michał Grochowski (11, 39), Kacper Kędra (16 k.), Jan Rojek (25, 40) - Dominik Solecki (21), Hubert Olszak (29).
AZS UW DARKOMP Wilanów - Dreman Opole Komprachcice 3:5 (3:3)
Bramki: Maciej Pikiewicz (3), Radosław Marcinkowski (9), Michał Klaus (17) - Arkadiusz Szypczyński (5, 40), Krzysztof Elsner (13, 40), Tomasz Lutecki (20).
Piast Gliwice - KS Constract Lubawa 1:6 (0:2)
Bramki: Sebastian Szadurski (34) - Pedrinho (2), Jakub Raszkowski (7), Tomasz Kriezel (27), Luan (28, 29), Grzegorz Okuniewski (30).
MOKS Słoneczny Stok Białystok - Rekord Bielsko-Biała 2:6 (0:4)
Bramki: Kamil Jackiewicz (35), Krystian Belzyt (40) - Mikołaj Zastawnik (9), Stefan Rakić (12), Michał Marek (15, 32), Paweł Budniak (17, 28).
Team Lębork - Legia Warszawa 6:4 (3:2)
Bramki: Yvaaldo Gomes (2, 16, 21), Sergio Monteiro (4, 34), Davidson Silva (35 k.) - Mateusz Olczak (3), Giancarlo Sammut (6 s.), Krzysztof Jarosz (34), Paweł Tarnowski (37).
Red Devils Chojnice - KS Górnik Polkowice 8:0 (2:0)
Bramki: Andre Silva (2, 22, 39), Kristian Medon (4), Patryk Laskowski (22, 26), Oleh Nehela (24), Robert Świtoń (31).
FC Reiter Toruń - AZS UG Futsal 3:2 (2:1)
Bramki: Patryk Szczepaniak (3), Michał Wojciechowski (18), Marcin Mrówczyński (26) - Jakub Domżalski (18), Kewin Sidor (29).