22 rosyjskich wioślarzy, pięcioro kajakarzy, dwóch pięcioboistów nowoczesnych oraz jeden żeglarz zostało wykluczonych przez międzynarodowe federacje (FISA, ICF, UIPM, WS) z występu w igrzyskach w Rio de Janeiro. Wszyscy mieli naruszyć przepisy antydopingowe.
Federacja wioślarska, która w poniedziałek zadecydowała o wykluczeniu trojga zawodników, we wtorek postanowiła zdyskwalifikować kolejnych 19 sportowców (17 wioślarzy, 2 sterników) pozwalając na start w igrzyskach tylko sześciu Rosjanom. Wśród pierwszych ukaranych sportowców było dwóch, których już wcześniej przyłapano na stosowaniu dopingu oraz jeden, którego nazwisko pojawiało się w niezależnym raporcie Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) w kontekście manipulacji próbkami przez laboratorium w Moskwie. Pozostałym zawodnikom zdecydowano się nie zezwolić na udział w brazylijskiej imprezie ze względu na to, że nie można było mieć pewności, że przeszli wiarygodne testy antydopingowe w akredytowanych ośrodkach - co było jednym z warunków postawionych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski(MKOl).
FISA zabroniła także nominacji innych rosyjskich wioślarzy na ich miejsce. Oznacza to, że w rywalizacji na igrzyskach ewentualny udział będzie mogła wsiąść tylko załoga męskiej czwórki bez sternika. Miejsce pozostałych rosyjskich drużyn zajmą zawodnicy z Włoch (ósemka mężczyzn), Australii (ósemka kobiet), Włoch (dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet) i Grecji (czwórka bez sternika wagi lekkiej mężczyzn).
Spośród 23 kajakarzy ICF wykluczyła pięcioro: Jelenę Aniuszynę (K2W 500 m), Natalię Podolską (K1W 200 m), Aleksandra Diaczenkę (K2M 200 m), Andrieja Kraitora (C1M 200 m) i Aleksieja Korowaszkowa (C2M 1000 m). To wymusi zmianę podziału puli miejsc startowych. Na tej dyskwalifikacji skorzystają Austriacy (K2W 500 m), Niemcy (K1W 200 m), Szwedzi (K2M 200 m), oraz Irańczycy (C1M 200 m).
Odpowiedzialna za pięciobój nowoczesny UIPM zdecydowała o niedopuszczeniu do startu dwóch zawodników: Maksima Kustowa oraz rezerwowego członka drużyny - Ilji Frołowa. Nazwiska obu sportowców pojawiły się w raporcie WADA. UIPM, podobnie jak FISA, nie zezwoliła Rosjanom na zastąpienie wykluczonych zawodników. W związku z tym miejsce Kustowa na igrzyskach zajmie Łotysz Rusłan Nakonechnyi, a rosyjska drużyna liczyć będzie trzech pięcioboistów.
Spośród żeglarzy światowa federacja podjęła decyzję o dyskwalifikacji jednego z siedmiorga rosyjskich reprezentantów - Pawła Sozykina. W miejsce Sozykina "Sborna" może powołać innego zawodnika w klasie 470.
Wcześniej międzynarodowe federacje poszczególnych dyscyplin nie zezwoliły na start w Rio de Janeiro m.in. siedmiorgu pływakom oraz wszystkim lekkoatletom z Rosji (poza trenująca w USA skoczkinią w dal Darią Kliszyną oraz Julią Stiepanową).
Na występ w igrzyskach zezwolono do tej pory kompletowi rosyjskich reprezentantów w strzelectwie, tenisie, judo, łucznictwie i jeździectwie.
Nie jest jeszcze wiadomo ilu spośród ponad 380 rosyjskich sportowców, którzy mieli wystartować w Rio de Janeiro wystąpi na imprezie. Część federacji ciągle analizuje sprawę. Szczególnie ważne dla Rosjan będą rozstrzygnięcia związków dotyczące zawodników tych dyscyplin, poza lekkoatletyką, w których wedle raportu WADA Rosjanie mieli dopuszczać się największych nadużyć związanych z zamianą próbek do badań. Wedle dokumentu przygotowanego na zlecenie WADA przez Richarda Mclarena są to podnoszenie ciężarów (ogółem 117 przypadków) oraz zapasy (28 przypadków). Federacje obu tych sportów zapowiedziały, że przed podjęciem decyzji muszą dokładnie skonsultować się z WADA oraz MKOl. W niewiele lepszej sytuacji wydają się być rosyjscy kolarze (26 przypadków) oraz siatkarze (8 przypadków).
We wtorek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, poinformował, że prezydent Władimir Putin zamierza w środę spotkać się z tymi zawodnikami, którzy mają polecieć do Brazylii.
Zgodnie z decyzją MKOl do startu w igrzyskach nie może zostać dopuszczony żaden rosyjski sportowiec, który choćby raz był w przeszłości karany za złamanie przepisów antydopingowych. Wszyscy zgłoszeni do startu zawodnicy z tego kraju mają również przejść rygorystyczne testy na obecność niedozwolonych substancji. MKOl postanowił też, że decyzje o ewentualnych karach za rozwinięty system dopingu w tym kraju mają podejmować federacje poszczególnych dyscyplin. Przy rozstrzyganiu spraw związki mają zwrócić szczególną uwagę na to, czy rosyjscy sportowcy byli badani na obecność nielegalnych substancji w wiarygodnych międzynarodowych ośrodkach oraz czy ich personalia nie pojawiają się w raporcie WADA. Takie rozstrzygnięcie sprawy nie jest zgodnie z zaleceniami samej WADA, która domagała się automatycznej dyskwalifikacji wszystkich sportowców "Sbornej".
Nieprawidłowości w rosyjskim systemie antydopingowym wykazane zostały w raportach przygotowanych przez WADA oraz powołaną przez nią komisję, której przewodniczył kanadyjski profesor prawa Richard McLaren. Z dokumentów wynika, że w Rosji miał miejsce proceder tuszowania pozytywnych wyników testów reprezentantów tego kraju, w którym udział brały zarówno powołane w celu badania próbek laboratoria, jak również ministerstwo sportu oraz służby specjalne.
(mal)