Angielska Federacja Piłkarska (FA) wszczęła postępowanie w sprawie rasistowskich przyśpiewek pod adresem Rio Ferdinanda i jego brata Antona. Zawodnicy grający na co dzień w Manchesterze United i Bursasporze byli obrażani w trakcie meczu z San Marino w eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii. Obaj nie pojawili się na boisku. Nie dostali powołań na to spotkanie.
Nie chcemy kibiców, którzy dopuszczają się podłych i rasistowskich zachowań podążając za drużyną narodową. W pełni zdajemy sobie sprawę, że musimy rozwiązać problemy, które powstają z udziałem naszych fanów. Spodziewamy się podobnych działań w innych krajach. FA zrobi wszystko, aby nadal ściśle współpracować z FARE i wyeliminować rasizm z futbolu - napisał w oświadczeniu Adrian Bevington, dyrektor zarządzający w angielskiej federacji.
Bracia Ferdinand nie znaleźli się w kadrze na wyjazdowe spotkanie z San Marino wygrane w poprzedni piątek 8:0. Rio przyznał natomiast, że jest zszokowany doniesieniami prasy, która opisała zachowanie swoich kibiców.
Można spodziewać się i akceptować przekomarzanie z fanami na trybunach, bo to jest część tego, co sprawia, że mecze są wspaniałe. Jednak rasizm to nie są żarty... a jeszcze od własnych kibiców. WOW! - napisał na Twitterze obrońca Manchesteru United. Jego brat Anton, który na koncie ma występy w reprezentacji do lat 21, jest wypożyczony z Queens Park Rangers do tureckiego Bursasporu.
Rozpalcie ognisko, umieśćcie w nim Rio i Antona i niech się k... palą - taką piosenkę według angielskiej prasy mieli śpiewać fani podopiecznych Roya Hodgsona w trakcie meczu z San Marino.
Antyrasistowska organizacja FARE powiadomiła o całym incydencie odpowiedni organ FIFA oraz angielska federację. Anglikom, którzy są grupowymi rywalami Polaków, grożą dotkliwe kary - w tym rozgrywanie kolejnych meczów w eliminacjach do mistrzostw świata bez udziału swoich kibiców.
W tabeli grupy H po sześciu meczach prowadzi Czarnogóra (14 pkt) przed Anglią (12 pkt). Polacy i Ukraińcy mają na koncie po osiem punktów, ale również o jedno spotkanie mniej. Biało-czerwoni eliminacje zakończą spotkaniem na Wembley w październiku.