O 2 lata więzienia dla napastnika Barcelony Neymara i 5 lat dla byłego prezesa klubu Sandro Rosella za oszustwa podatkowe będzie wnioskował w akcie oskarżenia prokurator krajowy - poinformował dziennik "El Pais". Dodatkowo prokuratura chce ukarania brazylijskiego piłkarza grzywną w wysokości 10 mln euro. Obu oskarżonym stawia się zarzuty w związku z nieprawidłowościami, do jakich miało dojść przy transferze Neymara z Santosu do Barcelony.
Prokurator Jose Perals, który odstąpił od ukarania obecnego prezesa Barcelony Josepa Bartomeu, przeciwko któremu nie znaleziono żadnych dowodów przestępstwa, wnioskuje także o kary pozbawienia wolności dla ojca zawodnika (dwa lata) i jego matki (jeden rok).
Wszyscy są oskarżeni o próbę oszukania w latach 2011-13 hiszpańskiego fiskusa, któremu nie przekazano należności finansowych wynikających z podpisania kontraktów. Ujawniane kwoty transferowe były znacznie zaniżane, przez co stawki opodatkowania także nie odpowiadały rzeczywistym kosztom.
Dodatkowo prokuratura wystąpi z powództwem przeciwko klubowi Barcelona żądając odszkodowania, którego wysokość może sięgnąć nawet 195 mln euro.
W połowie października 2016 Neymar podpisał nowy kontrakt z klubem. Umowa, która ma obowiązywać do końca sezonu 2020/21 przewiduje, że Brazylijczyk będzie rocznie zarabiał 32,4 mln euro brutto, do tego dojdą kontrakty reklamowe, których wysokości - ze względu na tajemnicę handlową - nie ma obowiązku ujawniania publicznie.