Do niemieckiego mundialu pozostało już tylko 50 dni. Ale zanim kibice z biletami w ręku wyjadą do Niemiec, by dopingować "biało-czerwonych", będą sprawdzeni przez polską policję.
Niemcy poprosili stróżów prawa o udostępnienie wszelkich danych, które ułatwiłyby namierzenie stadionowych chuliganów. Dlatego polscy policjanci będą pytali kibiców o cel podróży, czy jadą autem prywatnym, czy autobusem, a także o nocleg w Niemczech.
Na przykład w Łodzi do skontrolowania jest 230 osób. Tyle biletów otrzymał tamtejszy związek piłki nożnej. Pełne dane ma prezes łódzkiego związku, Edward Potok.
Jak ustalił łódzki reporter RMF Marcin Lorenc, uzupełnianie danych kibiców ma zakończyć się do jutra, wtedy też lista zostanie przekazana policji.