Trener piłkarzy Legii Warszawa Jan Urban liczy, że ostatni mecz w fazie grupowej Ligi Europejskiej pozwoli jego drużynie pozbyć się zer, które widnieją obecnie zarówno w rubryce zdobytych przez legionistów goli, jak i punktów. "Chcemy w końcu coś ugrać" - mówił szkoleniowiec przed czwartkowym wyjazdowym meczem z Apollonem Limassol.

Legia jest jedynym spośród 48 uczestników fazy grupowej LE, który dotąd nie zdobył ani gola, ani punktu. Doznała do tej pory pięciu porażek: dwukrotnie 0:1 i trzykrotnie 0:2. Spotkanie na Cyprze to jej ostatnia szansa na poprawienie niechlubnego "dorobku".

Nie chcielibyśmy, żeby nasz licznik pozostał na zerze. Chcemy w końcu coś ugrać i myślimy o rewanżu za porażkę na własnym obiekcie. Z taką myślą tu przyjechaliśmy. Chcemy zakończyć rozgrywki pozytywnym rezultatem - powiedział na konferencji prasowej w Limassol Jan Urban, cytowany na oficjalnej stronie klubu.

Szkoleniowiec wspominał pojedynek w Warszawie, który Apollon wygrał przy pustych trybunach 1:0. Pozwoliliśmy wówczas rywalom na dwie, trzy kontry. My mieliśmy wiele sytuacji, ale nie zdobyliśmy bramki - zaznaczył.

Urban od dłuższego czasu mierzy się ze sporymi problemami kadrowymi. Po ostatnim spotkaniu ligowym z Lechią Gdańsk (0:2) na drobny uraz narzekał Jakub Wawrzyniak, ale trener zapewnił, że w czwartek będzie gotowy do gry. Kontuzje uniemożliwiają natomiast występ Serbowi Miroslavowi Radovicowi, który ma naciągnięty mięsień przywodziciel, oraz chorwackiemu kapitanowi Ivicy Vrdoljakowi.

Nie mamy wyjścia, tylko musimy sobie poradzić z obecną sytuacją - podsumował Urban.

Polskiej drużynie pozostała już tylko walka o godne pożegnanie się z LE. Podobny cel może przyświecać gospodarzom, którzy także nie mają już szans na awans do 1/16 finału. Prowadzący Apollon Christakis Christoforou wybiega już jednak myślami do następnego sezonu. Wierzę w zespół, który mam, i piłkarzy, którzy go tworzą. Na podstawie gry i wyników w tym sezonie jestem przekonany, że w przyszłym ponownie spróbujemy swoich sił w Lidze Europejskiej - zaznaczył szkoleniowiec.

Christoforou uważa Legię za najlepszy polski zespół, ale zwrócił uwagę, że zdarzają się jej przestoje w grze. Wtedy rywale mają swoje szanse, swoje okazje. Będziemy jutro czekać na te chwile i postaramy się je wykorzystać - mówił na konferencji prasowej.

Zapewnił, że jego drużyna nie potraktuje ostatniego spotkania ulgowo, bo kibice by jej tego nie wybaczyli. Każdy, kto zna temperament fanów i atmosferę meczów na cypryjskich stadionach, wie, co to oznacza - dodał.

Jak podkreślił, ma nadzieję, że zerowa seria Legii zostanie w czwartek podtrzymana. Zrobimy wszystko, by mistrz Polski nie poprawił swojego dorobku - podsumował.

Mecz Apollon - Legia rozpocznie się w czwartek o godzinie 21:05.

(edbie)