Pekin będzie gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku - tak zdecydowali członkowie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego podczas 128. sesji tej organizacji w Kuala Lumpur. W tym olimpijskim wyścigu - z którego ponad rok temu wycofał się Kraków - stolica Chin pokonała kazachskie Ałmaty różnicą zaledwie czterech głosów. Za Pekinem opowiedziało się 44 członków MKOl-u, Ałmaty dostały zaś 40 głosów.
Obecnie Międzynarodowy Komitet Olimpijski liczy 100 członków (jedyną reprezentantką Polski w tym gronie jest Irena Szewińska). W czasie wyboru gospodarza igrzysk prawa głosu nie miało trzech Chińczyków. W imię zachowania bezstronności udziału w wyborach nie wziął również tradycyjnie przewodniczący Thomas Bach.
Tak małego wyboru MKOl nie miał już dawno. Początkowo o igrzyska w 2022 roku ubiegało się sześć miast, ale Kraków, Oslo, Sztokholm i Lwów wycofały swoje kandydatury. Podstawową ich obawą były olbrzymie koszty, jakie pochłonęłaby organizacja imprezy. O rezygnacji Krakowa zadecydowało referendum lokalne z 25 maja 2014 roku - blisko 70 procent głosujących opowiedziało się przeciwko organizacji igrzysk w stolicy Małopolski.
Po tym, jak na placu boju zostały tylko dwa miasta, faworytem do organizacji igrzysk był Pekin. Teraz stanie się on pierwszym miastem w historii, które będzie mogło poszczycić się mianem gospodarza zarówno letnich, jak i zimowych igrzysk. Te letnie odbyły się w stolicy Chin w 2008 roku.
Właśnie to doświadczenie sprzed siedmiu lat temu było atutem Pekinu. Chińczycy zamierzają ponownie wykorzystać stadion "Ptasie Gniazdo", gdzie odbyły się ceremonie otwarcia i zamknięcia letnich igrzysk, oraz "Wodną Kostkę" - w 2008 roku służyła pływakom, a w 2022 roku rozgrywane mają tam być mecze curlingu.
Nie bez znaczenia w czasie starań o organizację igrzysk są oczywiście świetne kontakty w MKOl - a Chiny mogą pochwalić się trzema reprezentantami w tym gronie, podczas gdy Kazachstan żadnym. Państwo Środka to także potencjalnie olbrzymi rynek, który producenci sprzętu do sportów zimowych chcieliby rozbudzić. Stabilne politycznie i ekonomicznie Chiny od początku uchodziły za bezpieczny wybór.
Główną wadą pekińskiej kandydatury była natomiast duża odległość do miejsc rozgrywania konkurencji narciarskich - nawet 160 km. Do tego organizatorzy będą prawdopodobnie musieli zmagać się z deficytem naturalnego śniegu i zanieczyszczeniem powietrza.
Właśnie te kwestie starali się akcentować Kazachowie, którzy proponowali igrzyska w prawdziwie zimowej i górskiej atmosferze. Ich atutem był również fakt, że wszystkie obiekty, które chcieliby wykorzystać, znajdują się w promieniu zaledwie 30 km.
Igrzyska w 2022 roku będą trzecimi z kolei, jakie odbędą się na kontynencie azjatyckim: zimowe w 2018 roku zorganizowane zostaną bowiem w południowokoreańskim Pyeongchang, a letnie w 2020 roku - w Tokio.
(edbie)